wtorek, 11 lipca 2023

Far Cry: Łzy Esperanzy - Recenzja

 

Choć nie należę do osób, które unikałyby grania w gry video i deprecjonowały tę gałąź popkultury, to nie miałem jeszcze do czynienia z serią „Far Cry”. Widać jednak, że wydawca gry zwraca uwagę na rozwój marki – obok właściwego produktu fani mają okazję zapoznać się także z komiksem, który stanowi wprowadzenie do szóstej części gry. Niektórzy powiedzą pewnie, że to zwykłe odcinanie kuponów, ale czy faktycznie musi tak być? Sprawdźmy zatem, jak prezentują się „Łzy Esperanzy”.

Juan Cortez to nałogowy partyzant, podąża wszędzie tam, gdzie tli się ogień konfliktu zbrojnego i udziela się na różnych światowych frontach. Choć stara się walczyć w słusznej sprawie, niekiedy oferuje swoje usługi temu, kto da najwięcej. Kolejnym miejscem, do którego trafia, jest Santa Costa, gdzie ścierają się z sobą trzy polityczne siły. Sytuacja jeszcze bardziej się pogarsza, gdy zostają tam odkryte złoża rzadkiego surowca.

Czy można zamknąć przyzwoitą fabułę na zaledwie osiemdziesięciu kilku stronach? Jeśli jesteście fanami wielotomowych serii, w których napięcia są rysowane subtelnymi pociągnięciami scenopisarskiego pędzla, a wątki bywają rozpisane na dziesiątki zeszytów, odpowiedź zapewne będzie przecząca. Jestem jednak przekonany, że owszem, zajmująca opowieść może być krótka, o czym przypomina chociażby wiele starszych „Thorgali”. W tym przypadku zasadniejsze pytanie brzmi: czy komiks będący na dobrą sprawę dodatkiem do dania głównego (w tym przypadku gry), może być pełnowartościowym produktem? Podejrzewam, że wielu czytelników powie, że nie. Jestem innego zdania, dlatego też do lektury „Łez Esperanzy” przystępowałem z czystą głową.

Nieważne, czy opowieść jest częścią franczyzy, czy towarzyszy czemuś jeszcze większemu, grunt, żeby była angażująca i sprawdzała się w oderwaniu od serii-matki. A w tej materii komiksowy „Far Cry” wypada przynajmniej przyzwoicie. To historia sensacyjna, która potrafi zainteresować. Jej główna siła to brak udawania tego, czym nie jest, a nie jest dziełem wiekopomnym. To czysta rozrywka, która nie aspiruje do bycia czymkolwiek więcej. Ta samoświadomość jest godna pochwały, bo pozwala twórcom skupić się na tym, co w tytule tego typu najważniejsze, czyli na akcji.

Patrząc całościowo – fabuła „Łez Esperanzy” jest całkiem angażująca, jednak w drugiej części omawianego albumu nieco za mocno skręca w rejony irytującego „zabili go i uciekł”, przynosząc rozwiązania w iście MacGyverowskim stylu. Taki kierunek nie był może zupełnie niespodziewany (wszak mamy do czynienia z komiksem opartym na grze akcji), ale w ostatecznym rozrachunku okazał się rozczarowujący, zwłaszcza po tym, jak w pierwszej połowie albumu Mariolle wykreował interesujący, subtelny klimat, czerpiąc nie tylko z sensacji, ale też z konwencji szpiegowskiej.

Warstwa graficzna „Łez Esperanzy” nie przynosi zbyt wielu fajerwerków. Widać, że artyści wykonali rzetelną robotę – pod tym względem nie ma im czego zarzucić, jednak ilustracje nie wyróżniają się niczym szczególnym. Ot, fachowa wizualizacja niezłego scenariusza. Warto zwrócić uwagę na nieco powiększony format wydania, sugerujący obcowanie z produktem z nieco wyższej półki.

Czy na komiksowej wersji „Far Cry” warto zawiesić oko? Odpowiedź na to pytanie jest twierdząca, ale trzeba w tym momencie dodać kilka istotnych uściśleń. Po pierwsze – warto mieć świadomość, że mamy do czynienia z dziełem towarzyszącym, a głównym produktem jest jednak gra. Po drugie – fabuła w pewnym momencie siada i przekracza próg wiarygodności. Po trzecie – chodzi tu w zasadzie o rozrywkę. Jeśli to wam nie przeszkadza, lektura powinna być całkiem przyjemna.

Tytuł: Łzy Esperanzy
Seria: Far Cry
Scenariusz: Mathieu Mariolle
Rysunki: Afif Khaled, Salahdin Basti
Kolory: Afif Khaled, Yassir Kerbal
Tłumaczenie: Nika Sztorc
Tytuł oryginału: Far Cry. Esperanza’s Tears
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: Glenat / Ubisoft
Data wydania: marzec 2023
Liczba stron: 88
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 216 x 285
ISBN: 978-83-281-5718-7

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal, na którym ukazała się 26. 04. 2023).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz