środa, 26 lipca 2023

Diuna. Wody kanly - Recenzja

 

„Diuna” okazała się być kurą znoszącą złote jajka dla kontynuatorów dzieła Franka Herberta. Syn wielkiego pisarza, Brian, oraz Kevin J. Anderson już od wielu lat eksploatują to uniwersum, dodając do niego kolejne elementy, zapełniając białe karty i dopisując nowe wątki. Czy ma to jakiekolwiek uzasadnienie poza tym materialnym? Na początku wspólnej drogi pisarskiej tych gentlemanów powiedziałbym, że tak, obecnie mam jednak w tej materii coraz większe wątpliwości. Postaram się jednak odłożyć je na bok i podejść do „Wód kanly” z czystą głową.

Wojna o Arrakin zebrała krwawe żniwo. Zarządzający Diuną ród Atrydów został praktycznie rozbity przez swoich śmiertelnych wrogów, Harkonnenów. Jednym z ocalałych jest Gurney Halleck, zbrojmistrz pokonanych. Chroni się wśród przemytników i planuje kanly, uświęconą tradycją zemstę i chce wdrożyć w życie plan, który zada obezwładniający cios najeźdźcom.

Głównym bohaterem „Wód kanly” jest Gurney Halleck, zbrojmistrz Atrydów, który pragnie zemsty na znienawidzonych Harkonnenach. Jak wykreowali go Herbert i Anderson? W ich interpretacji mistrz balisety jest pozbawiony większej subtelności – to wojownik i człowiek czynu, którego żywiołem jest działanie. Brak mu psychologicznej głębi i choć w stosunku do oryginalnej „Diuny” to krok wstecz, to taki stan rzeczy nie jest też szczególnie dużym zaskoczeniem, a to dlatego, że autorzy nie dali nam podstaw ku temu, by oczekiwać, że nagle zaczną inaczej (lepiej niż dotąd) kreślić prowadzone przez siebie postaci.

Podobnie prosta jest sama opowieść. To nie zawsze musi być wadą, bo nawet nieskomplikowana fabuła potrafi być mocna, emocjonująca i angażująca. Czy takie są „Wody kanly”? Niekoniecznie, ale nie znaczy to wcale, że ten komiks nie ma nic do zaoferowania. Interesujące okazało się pokazanie szarej strefy Arrakis. Świat przemytników nie był szczególnie mocno eksploatowany w oryginalnej „Diunie”, dlatego zapełnienie tej białej karty wygląda naprawdę ciekawie. Manewr pozwala uzupełnić obraz świata, w jakim żyje Halleck po upadku Atrydów i pokazuje, z jakimi przeciwnościami musi się mierzyć, chcąc osiągnąć cel.

Jeśli przedstawiona w tym komiksie opowieść wyda się któremuś czytelnikowi znajoma, nie będzie w tym niczego dziwnego. „Wody kanly” ukazały się już po polsku, ale jako opowiadanie. Omawiany album jest po prostu komiksową adaptacją tekstu, który pojawił się dwa lata temu na łamach „Nowej Fantastyki”. Porównując oba dzieła, śmiało można powiedzieć, że specjalnie się między sobą nie różnią. Już oryginał był prosty i jednowątkowy, nie inaczej sprawa ma się z wersją komiksową, która stanowi przełożenie tekstu na nowe medium w skali praktycznie jeden do jednego.

Warstwa graficzna tej odsłony „Diuny” wygląda przede wszystkim nowocześnie. Rysunki są efektowne i miłe dla oka, sprawiają też wrażenie mocno cyfrowych. To ostatnie jedni uznają za zarzut, inni wręcz przeciwnie, ja stoję gdzieś pośrodku. Nie jest to mój ulubiony graficzny styl, ale przyznaję, że Francesco Mortarino jest dobry w tym, co robi. Na plus zaliczam także zamieszczoną na końcu albumu galerię okładek – niektóre są naprawdę śliczne i z pewnością sprawdziłyby się doskonale w roli plakatów.

Nowa „Diuna” to komiks w najlepszym razie przyzwoity. Autorzy nie muszą się go wstydzić, bo napisali go sprawnie, ale druga strona medalu jest taka, że trudno uznać go za tytuł komukolwiek do szczęścia potrzebny. Na półce postawią go zapewne jedynie wierni fani uniwersum, a zaprezentowana w nim historia, choć jest zrozumiała jako opowieść niezależna, to lepiej zadziała w kontekście znajomości wydarzeń z „Diuny” napisanej przez Franka Herberta. Ale gdy na scenę wchodzą porównania z oryginalnym sześcioksiągiem, wynik konfrontacji nie będzie trudny do przewidzenia. Ostateczny werdykt jest zatem taki – mamy do czynienia z albumem dla największych ultrasów „Diuny”. I tego się trzymajmy.

Tytuł: Diuna. Wody kanly
Scenariusz: Brian Herbert, Kevin J. Anderson
Rysunki: Francesco Mortarino
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Tytuł oryginału: Dune: The Waters of Kanly
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Wydawca oryginału: Boom Studios!
Data wydania: maj 2023
Liczba stron: 112
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 170 x 260
ISBN: 978-83-8230-499-2

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal, na którym ukazała się 27. 06. 2023).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz