niedziela, 28 maja 2023

Deadly Class. Tom 10: Ratujcie swoje pokolenie - Recenzja

 

Od samego początku cechą charakterystyczną „Deadly Class” jest niesamowita intensywność. Kolejne tomy wręcz kipią akcją, która rzadko zatrzymuje się na dłużej niż kilka stron. Co istotne – ta nawalanka nigdy nie staje się sztuką dla sztuki, a cała historia nie zasadza się tylko na niej. Seria ma momenty bardziej refleksyjne, ale jak dotąd były to właśnie tylko momenty. Album oznaczony „dziesiątką” zaskakuje zmianą tego stanu rzeczy i na tle wcześniejszych wydaje się być swego rodzaju ewenementem. Jednak czy ta próba okazała się udana?

Długie serie mają to do siebie, że nie zawsze stoją na równym poziomie przez cały czas trwania. Często zdarza się, że twórcy popadają w rutynę i za wszelką cenę trzymają się sprawdzonego schematu, nie dopuszczając do głosu pomysłów ciekawych, ale mogących zaburzyć pozytywne postrzeganie cyklu przez fanów. „Deadly Class” w pewnym stopniu można było zaliczyć do tej grupy, ale tylko z tego względu, że nie zmieniała się formuła opowieści. Kolejne lata, kolejne problemy młodych bohaterów, walka o przetrwanie. Wszystko kręciło się wokół tej tematyki. Gdy seria zaczęła zbliżać się do końca, Rick Remender zdecydował się jednak na delikatną zmianę, która choć ostatecznie nie okazała się rewolucyjna, przyniosła potrzebny powiew świeżości.

Na czym zatem polega inność woluminu zatytułowanego „Ratujcie swoje pokolenie”? Otóż Rick Remender wnikliwiej spojrzał na okoliczności, w jakich muszą operować Marcus i spółka oraz jeszcze mocniej skupił się na samych postaciach. Mocno podkreślił ich związek z otaczającym światem, co osiągnął między innymi dzięki rozmowom o popkulturze. Na kolejnych kartach można wyczuć, że zarówno autor, jak i postaci, o których pisze, są jej fanami. Widać to w licznych nawiązaniach muzycznych, filmowych i komiksowych, co nie tylko pogłębia więź między autorem i wykreowanymi przez niego protagonistami, ale także tę istotniejszą, czyli scenarzysta-odbiorca. Jest to tym bardziej „meta”, że o miłości do popkultury czytamy w komiksie, który, było nie było, jest jej wytworem, a my sami jesteśmy (w większości) zapalonymi komiksiarzami.

Inną rzeczą odróżniającą dziesiąty tom serii od właściwie wszystkich poprzednich jest zaskakująco wolne tempo akcji (zwłaszcza na początku tomu – później całość nabiera większej werwy, ale i tak jest mniej dynamiczne od wcześniejszych części). Dla mnie to odświeżająca odmiana, pokazuje bowiem, że Remender ma do zaoferowania znacznie więcej aniżeli jedynie rozwałkę. Różnica w sposobie prowadzenia opowieści jest dostrzegalna gołym okiem – jestem w sumie ciekawy odbioru, jaki będzie miał ten tom. Manewr okazał się udanym sposobem na uniknięcie stagnacji. Pewnym mankamentem jest jednak to, że scenarzysta nie do końca wyjaśnił, co wydarzyło się w finale dziewiątego albumu. Zapewne przyjdzie na to czas w kolejnej odsłonie, lecz nie zdziwię się, jeśli niektórzy czytelnicy będą w związku z tym nieco zagubieni.

Złego słowa nie można powiedzieć o rysunkach Wesa Craiga. Stoją one na tym samym poziomie co w poprzednich tomach, czyli po prostu cieszą oko. Tym razem artysta dał nam większą liczbę spokojnych kadrów, ale jeśli ktokolwiek obawiał się, że Craig nie poradzi sobie w takim stylu, jego obawy z pewnością zostaną szybko rozwiane. Na deser dostajemy jeszcze kilka okładek alternatywnych i jak zwykle – kilka jest naprawdę ładnych.

Powoli zbliżamy się do zakończenia „Deadly Class”, przed nami dwa tomy tej szalonej opowieści i patrząc na to, jak blisko tego końca się znajdujemy, nieco dziwi mnie odwaga Remendera przejawiająca się w lekkiej, acz zauważalnej zmianie stylu prowadzenia fabuły. W ostatecznym rozrachunku wydaje mi się, że była to dobra decyzja – cykl nie został zrewolucjonizowany (tego by zresztą chyba nikt sobie nie życzył), uległ za to lekkiemu odświeżeniu, nabrał przestrzeni. A to cenna rzecz, zwłaszcza w przypadku długich tytułów.

Tytuł: Ratujcie swoje pokolenie
Seria: Deadly Class
Tom: 10
Scenariusz: Rick Remender
Rysunki: Wes Craig
Kolory: Jordan Boyd
Tłumaczenie: Paweł Bulski
Tytuł oryginału: Deadly Class Vol. 10 – Save Your Generation
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Wydawca oryginału: Image Comics
Data wydania: 2023
Liczba stron: 130
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Format: 170 x 260
ISBN: 978-83-8230-279-0

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal, na którym ukazała się 27. 03. 2023).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz