czwartek, 20 czerwca 2019

Jakub Małecki "Historie podniebne" - Recenzja

Mało który autor potrafi pisać w taki sposób, by opowiadając o sprawach zwyczajnych i błahych, pozostawić w czytelniku wrażenie, że oto właśnie przeczytał książkę, która coś znaczy i nie wywietrzeje mu z głowy po kilku dniach, tylko zostanie w niej na dłużej – skłoni do zastanowienia, lub po prostu sprawi, że poczuje się dobrze. Bo książki Kuby Małeckiego zostawiają ślady w duszy. A przynajmniej robią to z moją duszą. Na każdą kolejną powieść czekam z niecierpliwością, ciesząc się także skrawkami, porozrzucanymi tu i ówdzie opowiadaniami i innymi krótkimi formami. „Historie podniebne” to właśnie zestaw takich skrawków.

Najnowszy zbiór opowiadań Małeckiego to pięć tekstów do tej pory wydanych w różnych antologiach i czasopismach oraz dwa nowe, napisane specjalnie na tę okazję. Autor serwuje nam między innymi opowieść o relacji ojciec-dorosły syn, wzajemnych pretensjach i nieśmiałej próbie osiągnięcia przez nich porozumienia w kilku istotnych kwestiach. Poza tym znajdziemy tu też przejmujący dramat o samotności starego człowieka, poszukującego okruchów bliskości nawet w sytuacjach na pozór pozbawionych uczuć. Poznamy także skrawek innego świata, w którym ludzie próbują przeżyć w obliczu kontaktu z przerażającym nieznanym. A to nie wszystko...

Choć akcja wszystkich siedmiu opowiadań toczy się w różnych, najczęściej nieokreślonych miejscach (a czasami nawet w innej rzeczywistości), to wszystkie dotyczą ludzkiego życia, podejmowanych przez nas decyzji, przeżywanych emocji. Wzruszeń jest tu naprawdę dużo, ale dokładnie takiego rodzaju literatury mogliśmy się spodziewać, znając wcześniejsze książki Małeckiego. Taki stan rzeczy może albo nastroić nas optymistycznie i zwiększyć czerpaną z lektury przyjemność, albo wywołać pewne wątpliwości. Jakie?

Niektórzy z czytelników podniosą zapewne zarzut, że autor po raz kolejny pisze o tym samym. I w przypadku kilku z zamieszczonych w „Historiach podniebnych” opowieści można taki argument po części zrozumieć – tak, Małecki rzeczywiście nader często porusza się we własnej strefie komfortu, ale za każdym razem, przy każdym ponownym zanurzeniu się w wykreowany przez niego świat, do odbiorcy docierają emocje o naprawdę dużym natężeniu. Nie wyobrażam sobie, że można nie poddać się ich mocy, bo tak pięknie pisać o zwyczajnym życiu i ludzkich losach potrafi naprawdę niewielu.

Omawiany zbiorek jest ciekawy także z tego względu, że w paru momentach przypomina, że Jakub Małecki zaczynał od horroru. Znajdziemy tu dwie historie, w których zauważalnie czerpie z tego gatunku. „Idzie niebo” (opublikowane wcześniej w antologii „Inne światy”) to duszna opowieść o zetknięciu z nieznanym, w tym przypadku są to tak zwane Pająki – wielkie „nie-wiadomo-co” na długich nogach, powodujące u ludzi natychmiastowy obłęd, skutkujący najczęściej samobójstwem. Autor umiejętnie kreuje tu nastrój niepokoju i tajemnicy, ale jak ma to w zwyczaju, nie zapomina przy tym o wiarygodnym zaprezentowaniu oddziaływania owego nieznanego na losy zwykłego człowieka. Z kolei „Niedaleko” to przejmujący obraz życia (także tego po śmierci), do którego jak ulał pasuje idea przyświecająca pewnemu zagranicznemu autorowi w jego najsłynniejszym cyklu – „ka jest kołem”. Tutaj także Małecki korzysta z kilku rekwizytów powieści grozy, co przynosi zaskakująco dobre efekty.

Dojmującym uczuciem podczas lektury „Historii podniebnych” jest swego rodzaju tęsknota. Czasami ma ona zauważalnie smutny wydźwięk, czasami niesie ze sobą szczyptę optymizmu. Ta melancholia i dojrzałość towarzyszą twórczości Małeckiego od długiego czasu. Czasami aż nie chce mi się wierzyć, że autor nie ma jeszcze czterdziestu lat. Z jego pisarstwa wyziera bowiem dojrzałość i życiowa mądrość, które sprawiają, że lektura kolejnych tekstów Kuby jest doświadczeniem niemal magicznym.

Najnowszy zbiór opowiadań Jakuba Małeckiego to książka niedostępna w regularnej sprzedaży. Choć można ją kupić jedynie w sklepie wydawnictwa, jest warta wszelkiego zachodu i wysiłków, by ją zdobyć – lektura jest bowiem naprawdę satysfakcjonująca. Być może większość z was znała już wcześniej te opowiadania, wszak pięć na siedem było już publikowanych, myślę jednak, że te starsze teksty warto przeczytać jeszcze raz, bo zwyczajnie na to zasługują, a nowe są dodatkową zachętą, by po ten zbiorek sięgnąć.


Tytuł: Historie podniebne
Autor: Jakub Małecki
Wydawca: Sine Qua Non
Data wydania: maj 2019
Liczba stron: 160
ISBN: 978-83-8129-528-4

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal i na nim była pierwotnie publikowana - KLIK)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz