wtorek, 12 marca 2019

Chłopaki. Tom 10: Rzeźnik, piekarz, żołnierz, szpieg - Recenzja

„Chłopaki” nieubłaganie zbliżają się do końca, a ostateczna konfrontacja z supkami nadciąga wielkimi krokami. Zanim to jednak nastąpi, Garth Ennis odkrywa kolejne, do tej pory nieznane karty swojej intrygującej opowieści. Dziesiąty tom serii zawiera historię Rzeźnika, obecnie lidera grupy polującej na zdeprawowanych herosów, niegdyś niesfornego syna, perfekcyjnego żołnierza i kochającego męża. Czekaliśmy na to bardzo długo, nic więc dziwnego, że oczekiwania odnośnie do tego konkretnego tomu rosły i rosły. Czy autorowi udało się im sprostać?

Tego, że Billy Butcher jest człowiekiem z bogatą przeszłością, mogliśmy się domyślać od samego początku. Jednak domysły to jedno, a fakty drugie. Do tej pory jeden z najważniejszych bohaterów serii był bardzo enigmatyczny. Teraz w końcu poznamy burzliwe koleje jego losów – dowiemy się, jak wyglądało jego dzieciństwo, będziemy świadkami powolnego zatracania się Billy'ego w przemocy; poznamy też kobietę, która wyciągnęła na wierzch jego głęboko skrywane uczucia. I wreszcie – poznamy prawdę na temat wydarzeń, które pchnęły go na ścieżkę wojny z superbohaterami.

„Rzeźnik, piekarz, żołnierz, szpieg” został oryginalnie wydany jako miniseria towarzysząca głównemu cyklowi. Dlatego jeśli ktoś szuka tu innych członków grupy, odejdzie z kwitkiem. Jestem z tego rozwiązania bardzo zadowolony, o innych postaciach mieliśmy bowiem okazję czytać wcześniej, a informacji o Rzeźniku cały czas było bardzo mało. Teraz w końcu ten stan rzeczy ulega zmianie. Co więcej, Garth Ennis nie rozczarowuje. Kreacja charakterystycznych i charakternych postaci zawsze była mocną stroną jego pisarstwa, nie inaczej jest w przypadku pana Butchera.

Na kartach dziesiątej odsłony „Chłopaków” śledzimy rozwój głównego bohatera od dość wczesnej młodości aż do czasów bliskich głównej linii fabularnej. Mamy więc okazję przyjrzeć się temu, jak wyglądało jego życie i jakie okoliczności pchnęły go na drogę pogromcy supków. Co ciekawe, Rzeźnik jest zbudowany w znacznej mierze na kontrastach, które wydają się jednak doskonale pasować do takiego wizerunku bohatera, jaki znamy z dotychczasowych tomów. Najpierw widzimy go jako nieokrzesanego brutala. Wpływ na jego zachowanie ma bez wątpienia ojciec, domowy tyran, który bije żonę i jest postrachem okolicznych lumpów. Chcąc skanalizować ową dzikość, Billy trafia na front wojny o Falklandy, gdzie jednak nie udaje mu się odzyskać spokoju. Ten odnajduje dopiero gdy poznaje miłość swojego życia. Rzeźnik romantyk? Czemu nie! Ennis wiarygodnie kreuje swojego bohatera, niezależnie od tego czy każe mu dokonywać aktów przemocy, czy pokazuje jego jaśniejszą stronę. Tak kompleksowo dotąd go nie przedstawiano i trzeba powiedzieć, że jest to niezwykle ciekawy obraz.

„Rzeźnik, piekarz, żołnierz, szpieg” trzyma w napięciu właściwie od samego początku. Ennis stawia tu przede wszystkim na dość szybkie tempo akcji, ale nie zapomina przy tym o aspektach innych niż sensacja. Porusza między innymi problem przemocy domowej, i choć autor zazwyczaj unika nieprzyjemnej dosłowności, to te wątki i tak wzbudzają w czytelniku duże emocje. Widoczny nader często w poprzednich częściach cyklu rys zgrywy schodzi tu zdecydowanie na dalszy plan, a całość zostaje podana na serio. Wszystko zmierza zresztą do dość przygnębiającego w ogólnym wydźwięku wątku żony głównego bohatera. Do tej pory wiedzieliśmy tylko tyle, że Rzeźnik stracił ją za sprawą Ojczyznosława, teraz dowiadujemy się, co konkretnie uczynił lider Siódemki. I nie powiem, autor pokazuje te wydarzenia z odpowiednim ładunkiem emocjonalnym, ale też z wyczuciem.

Bardzo mnie ucieszyło, że rysunki to ponownie dzieło wyłącznie Daricka Robertsona. Pasuje on do tej serii jak nikt inny, i mimo że niektórzy z zastępujących go artystów sprawiali się na przestrzeni poprzednich odsłon naprawdę dobrze, to jednak nie ma to jak współtwórca całości. Rysowanie samych okładek to zdecydowanie za mało! Jego praca przy tym tomie to ta sama znakomita robota co wcześniej, jest naprawdę miło dla oka – przejrzyście, dość realistycznie i z wyrazistymi scenami, na widok których intensywność przeżyć odbiorcy zdecydowanie wzrasta. Jednym słowem – profesjonalnie.

Dziesiąty tom „Chłopaków” to niezwykle wciągający komiks, ale czy możemy się temu dziwić? Garth Ennis pokazał już niejednokrotnie, że pomysłów, przynajmniej na przestrzeni tego cyklu, mu nie brakuje, i dokładnie przemyślał to, co chce nam pokazać. Tym razem poznaliśmy długo skrywaną historię samego Rzeźnika, która, trzeba przyznać, mocno angażuje i potrafi nawet chwycić za serce. Ta wielka retrospekcja wydaje się odpowiednim przerywnikiem przed dwoma finałowymi odsłonami serii i ostateczną konfrontacją z supkami.

Tytuł: Rzeźnik, piekarz, żołnierz, szpieg
Seria: Chłopaki
Tom: 10
Scenariusz: Garth Ennis
Rysunki: Darick Robertson
Kolory: Tony Avina
Tłumaczenie: Arkadiusz Czerwiński
Tytuł oryginału: The Boys Vol. 10 – Butcher, Baker, Candlestickmaker
Wydawnictwo: Planeta Komiksów
Wydawca oryginału: Dynamite Entertainment
Data wydania: styczeń 2019
Liczba stron: 144
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Format: 170 x 260
ISBN: 978-83-952525-2-5

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal i na nim była pierwotnie publikowana - KLIK)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz