Gry karciane to często (acz oczywiście nie zawsze) dobry wybór dla
ludzi nie posiadających nadmiaru wolnego czasu i miejsca. Rozłożenie
kart, przygotowania do rozgrywki, a później sama partia, to zazwyczaj
mniej poświęconego czasu niż duża część gier planszowych, zwłaszcza tych
z masą dodatkowych elementów. W Cieniu Tronu reklamowana jest jako
szybka i prosta karcianka, co powinno stanowić zachętę dla graczy
poszukujących rozrywki błyskawicznej, nie wymagającej rezerwowania
całego wieczoru.
Zapoznanie się z zasadami rządzącymi potyczką o wpływy w państwie nie powinno nikomu zająć wiele czasu. Instrukcja jest przejrzysta, a dużo dobrego dają zamieszczone w niej przykłady poszczególnych posunięć. Mówiąc najoględniej – rozgrywka polega na dobieraniu kolejnych kart i budowaniu tzw. stosów, które mogą wpływać na modyfikację wartości losowanych kart, blokować przeciwników, uszczuplać ich talię, a w końcu punktować, gdy przyjdzie czas na zakończenie. Skrót być może brzmi nieco zagmatwanie, ale zapewniam – zasady są proste jak drut i nie sprawią trudności nawet początkującym graczom.
Zapoznanie się z zasadami rządzącymi potyczką o wpływy w państwie nie powinno nikomu zająć wiele czasu. Instrukcja jest przejrzysta, a dużo dobrego dają zamieszczone w niej przykłady poszczególnych posunięć. Mówiąc najoględniej – rozgrywka polega na dobieraniu kolejnych kart i budowaniu tzw. stosów, które mogą wpływać na modyfikację wartości losowanych kart, blokować przeciwników, uszczuplać ich talię, a w końcu punktować, gdy przyjdzie czas na zakończenie. Skrót być może brzmi nieco zagmatwanie, ale zapewniam – zasady są proste jak drut i nie sprawią trudności nawet początkującym graczom.
Początek rozgrywki polega na ułożeniu stosu, z którego kolejni gracze
będą dobierać od jednej do pięciu kart. Jest jednak mały haczyk – jeśli
losujemy dalej, kolejna karta nie może mieć większej wartości od
poprzedniej. Jeśli tak się stanie, musimy odrzucić całość na stos kart
odrzuconych.
Po każdej kolejnej dociągniętej karcie, grający decyduje co robi (opcji jest kilka – zachowanie karty, wymiana z przeciwnikiem, lub, w sprzyjających okolicznościach, eliminacja karty z talii oponenta).
Jeśli decydujemy się na zachowanie wylosowanej postaci, zaczynamy tworzyć własne rządki z bohaterami. Rzędów może być maksymalnie pięć, a w każdym może się znajdować do pięciu kart. Karty, jak wspominałem wcześniej, można stracić, gdy przeciwnik zdecyduje się na wymianę bądź eliminację. Ale i przed tym można się zabezpieczyć. Dwie postaci potrafią skutecznie zablokować wraże zapędy, sęk w tym, by mieć odpowiednio dużo szczęścia, by je wylosować i uaktywnić.
Po każdej kolejnej dociągniętej karcie, grający decyduje co robi (opcji jest kilka – zachowanie karty, wymiana z przeciwnikiem, lub, w sprzyjających okolicznościach, eliminacja karty z talii oponenta).
Jeśli decydujemy się na zachowanie wylosowanej postaci, zaczynamy tworzyć własne rządki z bohaterami. Rzędów może być maksymalnie pięć, a w każdym może się znajdować do pięciu kart. Karty, jak wspominałem wcześniej, można stracić, gdy przeciwnik zdecyduje się na wymianę bądź eliminację. Ale i przed tym można się zabezpieczyć. Dwie postaci potrafią skutecznie zablokować wraże zapędy, sęk w tym, by mieć odpowiednio dużo szczęścia, by je wylosować i uaktywnić.
Możliwość działania poszczególnej postaci (czyli opcja korzystania z
jej mocy) to niezwykle istotna kwestia. Żeby móc jej użyć, gracz musi
posiadać najwięcej kart danego rodzaju spośród grającego towarzystwa.
Wówczas łatwiej jest bronić się przed przeciwnikami i modyfikować
wartość dociąganych postaci.
Gra skonstruowana jest w taki sposób, że karty najmocniej wpływające na możliwość modyfikacji numeracji, są jednocześnie najniżej punktowane, co ma spory wpływ przy finalnym liczeniu punktów. Z kolei dwie figury o najwyższej wartości, czyli Król i Królowa, znacznie utrudniają graczowi negatywną interakcję z przeciwnikami. Mocno punktują w ostatecznej klasyfikacji, ale też znacząco ograniczają manewry ofensywne, takie jak wymiana kart z przeciwnikiem, lub usunięcie z jego talii karty przez nas niepożądanej. W tym momencie pojawia się więc pytanie – które lepiej zbierać? Wszystko zależy oczywiście od etapu rozgrywki, a zmysł taktyczny graczy będzie tu cechą wyjątkowo pożądaną.
Gra skonstruowana jest w taki sposób, że karty najmocniej wpływające na możliwość modyfikacji numeracji, są jednocześnie najniżej punktowane, co ma spory wpływ przy finalnym liczeniu punktów. Z kolei dwie figury o najwyższej wartości, czyli Król i Królowa, znacznie utrudniają graczowi negatywną interakcję z przeciwnikami. Mocno punktują w ostatecznej klasyfikacji, ale też znacząco ograniczają manewry ofensywne, takie jak wymiana kart z przeciwnikiem, lub usunięcie z jego talii karty przez nas niepożądanej. W tym momencie pojawia się więc pytanie – które lepiej zbierać? Wszystko zależy oczywiście od etapu rozgrywki, a zmysł taktyczny graczy będzie tu cechą wyjątkowo pożądaną.
Rozgrywka jest błyskawiczna, jej orientacyjny czas, podany na pudełku, to 30 minut, ale gdy rozegramy kilka partii, jedna gra potrwa jeszcze krócej. Plusem omawianego tytułu jest także to, że nie o wszystkim decyduje tu szczęście, a żeby wygrać, trzeba również odpowiednio planować. W Cieniu Tronu to dobra pozycja, która będzie zarazem odpowiednim wyborem dla graczy początkujących – jej prostota i dynamika może sprawić, że rozbudzona zostanie chęć na poznanie innych podobnych tytułów.
Plusy:
- dynamika
- proste zasady
- losowość dobrze połączona z taktyką
Minusy:
- po rozegraniu kilku partii gra niczym nas już nie zaskoczy, nie jest to tytuł na długie posiedzenia
7/10
Autorzy: Oleksandr Newskij i Oleg Sidorenko
Tytuł: W Cieniu Tronu
Ilustracje: Denis Martyniec
Wydawca: Fox Games
Czas rozgrywki: ok. 30 minut
Ilość graczy: 2-4
(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal i na nim była pierwotnie publikowana - KLIK )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz