środa, 7 sierpnia 2013

U wrót stoi wróg




Żyjemy w strasznych czasach.

Grzegorz Miecugow został zaatakowany przez pewnego młodzieńca. Do incydentu doszło na festiwalu Jerzego Owsiaka, odbywającym się w Kostrzynie nad Odrą. Podczas transmitowanego na żywo programu „satyrycznego”, ów człowiek wtargnął na scenę z karteczką „TVN kłamie”, podszedł do dziennikarza i parokrotnie go popchnął. Szybko został usunięty ze sceny, a tłum usilnie zaczął domagać się od Miecugowa przyjęcia swoich skandowanych przeprosin. Tak się wkrótce zresztą stało, po czym program mógł być kontynuowany.

O czym ta sytuacja świadczy? To więcej niż oczywiste. Otóż faszyzm przeszedł. Niestety, „Gazeta Wyborcza” miała rację, gdy tak się go obawiała. Mocna ta bestia i krwiożercza. Nie udało się tym, którzy mieli odwagę i chęci, by go zablokować. Teraz wszyscy jesteśmy zgubieni. Bo czy zdołamy się przeciwstawić tej brunatnej sile, która wszak z każdym kolejnym dniem staje się jeszcze mocniejsza?

A to tylko jeden z widocznych objawów tej zarazy. Bo przecież masa faszystów ujawniła się, gdy w sondażach Polacy (a może „Polacy”?) odmówili swojego poparcia dla specyficznego pojmowania związków partnerskich. Czają się też ci wyznawcy tej ponurej ideologii w Internecie. Sprytnie korzystając z możliwości, jakie daje im chociażby facebook, nawołują do nienawiści dla tak tolerancyjnych i pokojowych przecież muzułmanów. Nie od dziś wiadomo przecież, że islam to religia pokoju, a ataki na nią są karygodne i nieetyczne.

Straszne rzeczy dzieją się także, gdy chodzi o młodych ludzi. Faszyści chcieliby wychować ich na młodych ksenofobów i ludzi mentalnie zamkniętych. Sprzeciwiają się nauce masturbacji w przedszkolach, tym samym sprawiając, że reakcja, jaka wytworzy się w takim młodym człowieku, gdy odkryje tę czynność sam, lecz 8 lat później, będzie bezsprzecznie traumatyczna. Zresztą o czym my mówimy, jak dzieci maja wyrastać na porządnych, tolerancyjnych obywateli, gdy wychowują je osoby noszące tak wartościujące miana jak tata i mama? Skandal!

W tych trudnych chwilach potrzebujemy kogoś, kto by głośno i gromko zakrzyknął „Faszyzm nie przejdzie!”. Kogoś, kto da opór tej bestii. Kto może być takim człowiekiem? Rzecz jasna Donald Tusk. Premier Wszystkich Polaków już zresztą wypowiedział się na temat Miecugowgate.
„Mam wewnętrzną potrzebę powiedzieć, że nie akceptuję i uważam za cos wyjątkowo ohydnego używanie przemocy wobec kogoś dlatego, że ten ktoś ma inne poglądy”. Świetnie powiedziane. Gdyby popatrzeć na styl, można by zaryzykować tezę, że te słowa podpowiedział premierowi Stefan Niesiołowski, znany z pokojowego nastawienia i nie atakowania nikogo za inne poglądy.
Zresztą nieważne czyje to słowa. Ważne, że mądre. Faszyzm nie przejdzie!

(Tekst był publikowany na portalu Po Przecinku )

3 komentarze:

  1. Gdybym nie była od kilku lat mężatką, to za ten tekst z miejsca bym za Ciebie wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym nie był żonaty, przyjąłbym te 'oświadczyny'. ;)

      Usuń
  2. W czasie kryzysu i flegmatycznej władzy, bojącej się radykalnych reform tworzą się skrajne ugrupowania - to nic nowego, choć przyznaję, że przerażającego. Widać Polakom potrzebna kolejna wojna, żeby na powrót się zjednoczyć. Dziwny kraj...

    OdpowiedzUsuń