poniedziałek, 19 marca 2012

Drew Magary "Nieśmiertelność zabije nas wszystkich" - Recenzja


Zagadnienie nieśmiertelności wydaje się być dosyć oklepane. Wałkowane w popkulturze od lat, zostało odmienione na wszystkie możliwe sposoby i przyniosło nam tak charakterystycznych bohaterów, jak chociażby Dracula czy Connor MacLeod. To tematyka, w której ciężko jest wymyślić cokolwiek nowego i potrafiącego autentycznie zainteresować. Jednak jak to zazwyczaj w takich kwestiach bywa, gdy myślimy, że nic już nie jest w stanie nas zaskoczyć, pojawia się coś, co każe taką opinię zrewidować. A gdy sprawcą zamieszania jest powieściowy debiutant - serce rośnie.
            
Punktem wyjścia „Nieśmiertelności…” jest wynalezienie przez ambitnego naukowca, Grahama Otto, leku na śmierć. Manipulując DNA, specyfik zatrzymuje proces starzenia organizmu i pozwala człowiekowi na życie prawie bez końca. Prawie, bo ludzie wciąż mogą umierać, ale już nie z przyczyn naturalnych. Życie człowieka może zakończyć np. wypadek czy morderstwo, śmiertelne żniwo wciąż zbiera także rak.
Czytelnik obserwuje wydarzenia za pośrednictwem notatek blogowych młodego prawnika, Johna Farrella. W swoich wpisach komentuje on sytuację w jakiej znajduje się społeczeństwo amerykańskie i światowe, oraz jak reaguje ono na szybko postępujący przyrost ludzi nieśmiertelnych.
            
Świetnym pomysłem autora jest wspomniana wyżej konstrukcja powieści. Raz na jakiś czas, poza typową fabułą, mamy okazję przeczytać całe artykuły prasowe, znalezione przez bohatera w sieci. Taki zabieg pozwala lepiej zapoznać się z realiami, w jakich dzieje się akcja i przedstawia czytelnikowi wydarzenia na świecie, w których Farrell nie uczestniczy osobiście. Dodaje to historii wiele realizmu i pozwala lepiej wczuć się w wykreowany świat. Zresztą także te bardziej konwencjonalne rozdziały napisane są naprawdę sugestywnie, a dzięki ich blogowemu charakterowi, przechodzi się przez kolejne strony w iście zawrotnym tempie.
          
 Magary z dużą swobodą kreuje też wątki miłosne. Dzięki nieśmiertelnym bohaterom, może sobie pozwolić na interesującą modyfikację tej sfery ludzkiej aktywności. Wprowadza np. małżeństwa cykliczne, pozwalające ludziom na związki czasowe i oficjalnie odnawialne. W obliczu bardzo długiego życia takie pojęcia jak wierność czy miłość, ulegają sporej modyfikacji, takie rozwiązanie jawi się więc jako dosyć racjonalne. Jednak, jak przekonują się niektórzy bohaterowie powieści, także w tym sposobie jest sporo negatywów.
          
 Na plus trzeba też zaliczyć kreację bohaterów. Zarówno John Farrell, jak i postacie drugoplanowe, są opisani w interesujący sposób. O życiu głównego bohatera opowiada on sam, w swoich notatkach, dzięki czemu mamy okazję bardzo dobrze poznać jego charakter. Także inne, zazwyczaj ważne dla niego osoby, nie są potraktowane po macoszemu. Autor sprawił się tutaj naprawdę wyśmienicie.
          
 „Nieśmiertelność zabije nas wszystkich” ma dosyć pesymistyczny wydźwięk. W realistyczny sposób pokazuje jak potencjalnie największy wynalazek ludzkości może stać się jej ostateczną zgubą. Nienachalnie porusza kwestię odpowiedzialności za samych siebie i za świat, w jakim żyjemy. Jeśli kiedykolwiek wynaleziony zostanie lek na śmierć, jest niestety dosyć prawdopodobne, że sprawy mogą się potoczyć właśnie tak, jak opisał to Magary.
            
Debiut literacki Drew Magary'ego to powieść bardzo dobra. Trzeba się solidnie wysilić, by znaleźć jakikolwiek jej słaby punkt, a i tu rzecz rozbije się zapewne o kwestię indywidualnego gustu każdego czytelnika. Jednak jak dla mnie, jest to jedna z najlepszych książek, jakie miałem okazję ostatnimi czasy czytać. W stosunkowo lekkiej formie zmusza do refleksji nad kondycją ludzkości, i pozostaje w głowie na dłuższy czas. Warto!

9/10

Autor: Drew Magary
Tytuł: Nieśmiertelność zabije nas wszystkich
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka 
Data wydania: 21. 02. 2012
Liczba stron: 459
ISBN: 978-83-7839-053-4
Cena: 42 zł

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem http://szortal.com/, pierwotnie też na nim publikowana - http://szortal.com/node/1339 )

2 komentarze:

  1. Właśnie zabieram się za tę książkę i widzę, że to dobry wybór. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bezsprzecznie. :) Być może nie było o niej specjalnie głośno, ale jest niebanalna.Warto się z nią zapoznać. :)

      Usuń