Nie jesteśmy daleko w tyle za matecznikiem komiksu superbohaterskiego. Obecne kilkuletnie opóźnienia (bo tak to najczęściej wygląda) to nic w porównaniu z tym, jak wyglądał nasz rynek jeszcze kilka lat temu. W Polsce ukazuje się wiele tytułów i choć taki stan rzeczy cieszy, to w tym natłoku nie brakuje pozycji przeciętnych. „Korporacja Beyond” to właśnie taki komiks, który powinien jednak trafić do oddanych fanów Pajączka.
Ben Reilly, klon Spider-Mana, wraca do Nowego Jorku. Stoi za nim Korporacja Beyond, która udziela mu każdego możliwego wsparcia, by jego misja jako obrońcy miasta wypadła jak najlepiej. Jego działania przyciągają uwagę dawnych wrogów Pająka, a co za tym idzie – konfrontacja jest nieunikniona. Tymczasem Peter Parker trafia nieprzytomny do szpitala, a jego najbliżsi próbują zrobić wszystko, by mógł wrócić do dawnego życia.
Kiedy myśli się o Spider-Manie, przed oczami staje nam automatycznie Peter Parker. Jednak najbardziej przyjazny superbohater Marvela na przestrzeni ostatnich lat to nie tylko ten kultowy bohater. Charakterystyczny kostium zakładali także inni. Jednym z nich jest Ben Reilly, wcześniej znany jako Scarlet Spider. Choć pochodzi z Ziemi-616, tym razem działa jako nowy Spider-Man w naszej rzeczywistości. Mam ambiwalentny stosunek do manewrów tego typu, bo nader często można w nich wyczuć pójście na łatwiznę. Tym razem jednak nie jest źle, bo Reilly to sympatyczny bohater, który nie zmienia odbioru postaci Spider-Mana, ale dodaje coś od siebie. Starając się sprostać oczekiwaniom (przede wszystkim swoim), dwoi się i troi, aby godnie wypełniać misję obrońcy Nowego Jorku. Główny bohater wypada zasadniczo na plus, ale nie ma tu innych interesujących postaci, z którymi mógłby wejść w emocjonującą, wielowarstwową interakcję. Ten brak głębi jest niestety zauważalny.
Scenarzyści skupili się niemal wyłącznie na akcji – to album tego typu, w którym cały czas coś się dzieje. „Korporacja Beyond” na tym cierpi, bo próżno szukać w niej czegoś więcej. Ta sensacyjność dość szczelnie przykrywa inne fabularne elementy, poza tym wątki rozwijane są najczęściej według dobrze znanych fanom komiksu superhero schematów – nieustannie pojawiają się nowe niebezpieczeństwa, które, choć początkowo wydają się nie do pokonania, prędzej czy później zostają zażegnane dzięki sprytowi głównych bohaterów. Innymi słowy – standard, nie ma tu w zasadzie niczego odkrywczego dla fanów nawet nie samego Spider-Mana, ale po prostu trykociarskiego nurtu.
Żeby być uczciwym, trzeba przyznać, że można znaleźć w omawianym albumie elementy co najmniej solidne. Jednym z nich jest z pewnością wątek tytułowej korporacji i jej współpracy ze Spider-Manem. Instytucja dostarcza naszemu bohaterowi sprzęt, daje dostęp do najnowszej technologii i to z pewnością pomaga mu w codziennej walce ze złem. Jest także druga strona medalu – wizerunek Pająka przestaje należeć tylko do niego, staje się częścią korporacji, a co za tym idzie, zyskuje ona wpływ na jego dalsze działania, ma też różne sposoby nacisku, możliwość dbania o to, by bohater robił to, czego się od niego oczekuje i co można skutecznie zmonetyzować. To symptomatyczne dla naszych czasów – wszystko musi wypadać dobrze pod kątem marketingowym. Ów motyw został w komiksie oddany naprawdę przekonująco i stanowi w moim odczuciu jego najmocniejszy element.
Nie jest łatwo ocenić warstwę graficzną tego albumu, bo pracowało przy nim wielu artystów. Co za tym idzie cały tom jest stylistycznie rozstrzelony, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z zeszytami stanowiącymi różnego rodzaju przerywniki. Trzeba jednak przyznać, że „Korporacja Beyond” najczęściej prezentuje się po prostu rzetelnie i nowocześnie. Tyle mi wystarczy.
Nowy „Spider-Man” to komiks przyzwoity i niezaskakujący. Chyba nikt nie spodziewał się po nim cudów, i faktycznie ich tu nie ma – całość jest dynamiczna, pełna akcji i odtwórcza, co jednak, paradoksalnie, wcale nie musi być czymś złym, bo jeśli szukamy po prostu szybkiej, łatwej rozrywki, wtedy lektura z pewnością przebiegnie sprawnie. Warto jednak pamiętać, że po „Korporację Beyond” jest sens sięgnąć tylko jeśli mamy ochotę na coś lekkiego i niezobowiązującego. W innym przypadku może rozczarować.
Tytuł: Korporacja Beyond
Seria: Amazing Spider-Man
Tom: 1
Scenariusz: Zeb Wells i inni
Rysunki: Patrick Gleason i inni
Kolory: Marcio Menyz i inni
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Tytuł oryginału: Amazing Spider-Man: Beyond Vol. 1, Vol. 2
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania: 2025
Liczba stron: 360
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 167 x 255
Wydanie: I
ISBN: 978-83-281-7525-9
(Recenzja postała dzięki współpracy z serwisem Szortal, na którym ukazała się 23. 06. 2025).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz