niedziela, 16 kwietnia 2023

Conan Barbarzyńca. Tom 5: Kraina Lotosu - Recenzja

 

Choć fantastyka nadal traktowana jest przez główny nurt po macoszemu, pod płaszczykiem futuryzmu lub inności często celnie diagnozuje bolączki człowieka, skłania do refleksji. To jedno oblicze tego rodzaju literatury, drugim jest zaś czysta rozrywka. Za taką z pewnością możemy uznać książki i komiksy z serii „Conan”. Mocarny barbarzyńca przeżywa niesamowite przygody i stawia czoło niebezpieczeństwom, a my czytamy o tym może nie z wypiekami na twarzach, ale (najczęściej) z dużą przyjemnością. Klasyczna fantastyka awanturniczo-przygodowa – tym właśnie jest „Conan” wydawany przez Marvel Comics.

Po tym jak Cymeryjczyk wszedł w posiadanie pewnego przeklętego miecza i omal nie przypłacił tego życiem, wyrusza do dalekiego Kithaju, by oddać oręż prawowitemu właścicielowi. Splot niekorzystnych okoliczności sprawia, że szybko trafia do niewoli. Nawet jeśli zdoła uciec, będzie sam w kraju o kulturze zupełnie odmiennej od wszystkiego, co znał do tej pory. Barbarzyńca zrobi jednak wszystko, żeby przetrwać i wypełnić zobowiązanie, którego się podjął.


„Kraina Lotosu” ma bardzo przyjemny, przygodowy sznyt. Ta wersja postaci Conana jest pisana z dużym luzem i wyczuciem i wydaje się, że album stoi mniej więcej na podobnym poziomie co poprzedni tom („Tygiel”). Znajdziemy w nim jedną dłuższą (pięcioczęściową) opowieść i kilka zeszytów uzupełniających. Danie główne cechuje się szybkim tempem akcji, która nie staje się bezrefleksyjna, mimo sporej intensywności. Ciekawym manewrem było ponadto umiejscowienie fabuły w krainie będącej odpowiednikiem naszych krajów dalekowschodnich. Pozwoliło to na pokazanie zderzenia dwóch zupełnie różnych kultur i nadało całości egzotycznego kolorytu.

Główny bohater nie jest na kartach „Krainy Lotosu” jedynie mało rozgarniętym osiłkiem, w jakiego czasami zmieniają go niektórzy scenarzyści. Owszem, Zub kreuje Conana na silnego i nieugiętego wojownika, ale zaznacza również jego inteligencję, zwłaszcza w momentach, kiedy przychodzi do rozwiązywania napotykanych po drodze problemów. Uwagę zwraca też kilkoro postaci drugoplanowych, które stanowią interesujące uzupełnienie naszego barbarzyńcy. Nie zawsze jest to reguła w przypadku „Conanów”, tym razem jednak Zub zadbał o ten element, a to sprawiło, że historia opowiedziana w omawianym albumie nie jest tak jednowymiarowa, jak można się było obawiać.

Conan ma okazję wykazać się zarówno siłą, jak i sprytem – tym razem scenarzysta postawił na jego drodze kilka różnorodnych przeciwności. Bohater musi mierzyć się między innymi z wrogą magią. Bywa, że fabuły kolejnych albumów o Conanie są bardzo przyziemne i skupiają się jedynie na nawalance mieczem i innym orężem, dobrze jednak od czasu do czasu przypomnieć sobie, że w świecie przedstawionym działają także siły nadnaturalne i mogą one być bardzo niebezpieczne.

Ilustracje wypadają naprawdę solidnie, choć w przypadku najdłuższej opowieści mam drobne zastrzeżenie. Chodzi mianowicie o to, że za sprawą zbliżonej kolorystyki zamieszczone obok siebie kadry nieco się z sobą zlewają. Widać to zwłaszcza w momencie, gdy mniejszy rysunek znajduje się koło większego jako swego rodzaju przerywnik. Nieco przeszkadzało mi to w delektowaniu się warstwą wizualną albumu. Na szczęście poza tym szczegółem nie ma się już za bardzo do czego przyczepić – rysunki są fachowe, dynamiczne i zwyczajnie miłe dla oka. Doskonale oddają przygodową fabułę.

Pisana przez Jima Zuba seria stanowi dość klasyczne spojrzenie na postać Conana. Czy to źle? W żadnym wypadku! Bohater nie jest kimś, kto potrzebowałby większych modyfikacji w zakresie wizerunku. Jeśli jednak chodzi o kosmetyczne zmiany – te akurat są bardzo wskazane. Dlaczego? Pozwalają uniknąć stagnacji, ale nie zmieniają charakteru tytułu. I „Kraina Lotosu” jest tego żywym przykładem. Z jednej strony to klasyczny, przygodowy album o wojowniku z Cymerii, z drugiej zaś wyczuwalne w nim nowe nuty stanowią bardzo przyjemne urozmaicenie. „Conan Barbarzyńca” to dobra seria i właśnie otrzymaliśmy tego kolejny dowód.

Tytuł: Kraina Lotosu
Seria: Conan barbarzyńca
Tom: 5
Scenariusz: Jim Zub, Larry Hama, Dan Slott, Priest
Rysunki: Cory Smith, Paul Davidson, Marcos Martin, Roberto De La Torre
Kolory: Israel Silva, Neeraj Menon, Muntsa Vicente, Java Tartaglia
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Tytuł oryginału: Conan The Barbarian by Jim Zub Vol. 2 - Land of the Lotus
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania: październik 2022
Liczba stron: 176
Oprawa: miękka
Format: 167 x 255
Wydanie: I
ISBN: 978-83-281-5300-4

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal, na którym ukazała się 07. 12. 2022).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz