niedziela, 31 października 2021

Criminal. Tom 5: Okrutne lato - Recenzja

 

Poprzednie tomy „Criminal” sprawiły, że o serii Brubakera i Phillipsa można mówić tylko w samych superlatywach. Ten pełen brudu, fatalizmu i przemocy komiks okazał się szalenie angażujący, i to mimo dość ponurej tematyki. „Okrutne lato” na tę chwilę zamyka opowieść o rodzinie Lawlessów i innych ludziach nieustannie walczących o to, by przeżyć kolejny dzień w brutalnym świecie. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych albumów czyni to w taki sposób, że od lektury nie można się oderwać.

Słynący z bezwzględności Teeg Lawless, bandyta i złodziej, niespodziewanie zakochuje się w niejakiej Jane. Kobieta także do świętych nie należy, ale wraz ze swoim mężczyzną zdaje się tworzyć parę może nie idealną, ale na pewno zapatrzoną w siebie. Cała sytuacja nie podoba się nastoletniemu synowi Teega. Rick czuje, że kobieta zabiera mu uwagę ojca, stara się jednak nie okazywać targających nim uczuć. Kiedy sytuacja wydaje się stabilizować, do głosu dochodzi przeszłość Jane, co porusza lawinę nagłych wydarzeń.

Siłą napędową „Criminal” są od początku bohaterowie – wielu z nich poznaliśmy już wcześniej, ale dopiero teraz pokazują inne oblicza. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku Teega Lawlessa. Dotąd był on przedstawiany jako zatwardziały kryminalista, człowiek brutalny i nieuznający żadnych świętości i którego twardego serca nic nie jest w stanie zmiękczyć. Jak się jednak okazuje, jest zupełnie inaczej, bo dzieje się to, czego nikt, a zwłaszcza sam Teeg, się nie spodziewał – zakochał się. To doskonale pokazuje nam, że bohaterowie Brubakera nadal są zdolni do miłości, a lata przestępczej działalności nie zabiły w nich ostatniego okruchu człowieczeństwa. Rzecz jasna, targające Teegiem uczucia nie zmieniają go w kompletnie inną osobę – nadal kradnie, morduje i używa przemocy do zrealizowania swoich celów, ale skorupa macho zostaje odrobinę nadwątlona. Czy to może mieć jednak jakiekolwiek znaczenie?

Na całkowitą zmianę życia w świecie przedstawionym nie ma bowiem właściwie żadnych szans. Bohaterami rządzi swoisty fatalizm, który sprawia, że w którąkolwiek stronę by nie poszli i jakichkolwiek wyborów nie dokonali, sprawy przybiorą mało korzystny obrót. Istotna jest odpowiedź na pytanie, co powoduje taki stanu rzeczy? Bo przecież nie klątwa, jaką ktoś na nich rzucił. Chociaż może i słowo „klątwa” będzie tu właściwe, ale bez swoich nadnaturalnych konotacji. Bo kiedy mamy do czynienia z sytuacją, gdy ktoś próbuje naprawić konsekwencje złego wyboru kolejnym złym wyborem, to można już mówić o swego rodzaju przekleństwie.

Najtragiczniejsze jest w tej opowieści to, że bohaterowie wcale nie są zepsuci do szpiku kości. Niektórzy mają w sobie co prawda więcej człowieczeństwa niż inni, ale nawet oni nie potrafią wydostać się ze spirali zła, w którą wpadli. Niektóre sceny „Okrutnego lata” wręcz łamią serce czytelnika, a oddziałują na niego tym mocniej, że Brubaker unika łopatologii. Trzeba pamiętać, że bohaterowie nie są ludźmi, którzy umieliby rozmawiać o własnych uczuciach, to my musimy domyślić się, co siedzi w ich głowach, a do tego trzeba empatii. Kiedy jednak dostrzegamy ukrywane emocje Lawlessów, uświadamiamy sobie, jak bardzo chcieliby, żeby życie mogło się po prostu ułożyć. W gruncie rzeczy pragną po prostu być szczęśliwi, niestety nie jest im to dane, co więcej, od samego początku „Okrutnego lata” można podskórnie wyczuć, że to wszystko nie skończy się dobrze.

Nie byłoby takiego rewelacyjnego odbioru całej serii „Criminal”, gdyby nie ilustracje Seana Phillipsa. Artysta trzyma poziom od samego początku, i ani przez moment nie zdarzyły mu się gorsze chwile. W jego pracach brak jakiejkolwiek ekstrawagancji, czy to pod względem samego stylu, czy kadrowania. Brudne i proste rysunki doskonale pasują do charakteru opowieści. Wspomnę jeszcze, że album wieńczy interesujące posłowie scenarzysty i galeria dodatków, wśród których znajdują się świetne okładki poszczególnych zeszytów oryginalnego wydania „Okrutnego lata”. Warto rzucić na nie okiem.

Nie wiem, czy w przyszłości ukażą się kolejne odsłony „Criminal”, na tę chwilę jednak seria jest dla mnie komiksem kompletnym. Ciężar emocjonalny, przygnębiająca, ale i porywająca fabuła, skomplikowane relacje między bohaterami – to wszystko daje nam w efekcie powieść graficzną, którą śmiało można stawiać pośród najlepszych w całej historii medium. Panie Brubaker, panie Phillips, chapeau bas!

Tytuł: Okrutne lato
Seria: Criminal
Tom: 5
Scenariusz: Ed Brubaker
Rysunki: Sean Phillips
Kolory: Jacob Phillips
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Tytuł oryginału: Cruel Summer
Wydawnictwo: Mucha Comics
Wydawca oryginału: Image Comics
Data wydania: 2021
Liczba stron: 176
Oprawa: twarda
Format: 180 x 275
Wydanie: I
ISBN: 978-83-66589-34-6

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal, obecnie dostępnym w sieci na profilu facebookowym. Tekst ukazał się 23. 09. 2021).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz