wtorek, 17 marca 2020

Bradl. Tom 4 - Recenzja

Tytuły takie jak „Bradl” są niewątpliwie potrzebne na komiksowej mapie Polski. Bo choć dbanie o pamięć historyczną nie dla każdego jest równie ważne, to warto jednak pamiętać o swoim dziedzictwie i przybliżać masowemu odbiorcy chwalebne karty historii, zwłaszcza, że jako naród, Polacy niejednokrotnie wykazywali się niesamowitą niezłomnością i siłą ducha. O takiej właśnie sile opowiadają kolejne zeszyty „Bradla”, który na swój własny, z pewnością trochę uatrakcyjniony względem rzeczywistości sposób, przedstawia czytelnikowi perypetie tytułowego konspiratora oraz innych ludzi walczących o wolną Polskę.

Gdy na horyzoncie pojawia się możliwość zorganizowania funduszy na dalszą działalność Muszkieterów, Stefan Witkowski wysyła swojego starego przyjaciela wraz z Kazimierzem Leskim na misję. Mężczyźni mają zlokalizować pieniądze i pozyskać je na potrzeby swojej organizacji. W Warszawie pojawia się także Krystyna Skarbek, działająca dla Wielkiej Brytanii szpieg, która próbuje przekonać Witkowskiego do podjęcia współpracy z brytyjskim wywiadem. Mężczyzna, choć początkowo takiemu rozwiązaniu niechętny, zmuszony okolicznościami zaczyna je mocno rozważać.

W odróżnieniu od poprzednich albumów, ten utrzymany jest raczej w dość powolnym tempie. Nie akcja stoi tu na pierwszym planie, ale swego rodzaju budowanie backgroundu. Tym razem scenarzysta przyjrzał się bowiem nie stricte sensacyjnej stronie działania konspiratorów, ale zwrócił uwagę na jego bardziej przyziemny aspekt – finanse. Skądś trzeba było przecież brać fundusze na działalność niepodległościową. Piątkowski przedstawił intrygującą opowieść, w której przeszłość przeplata się z teraźniejszością, i nad którą unosi się poetycki duch. To niecodzienne podejście do tematu walki niepodległościowej, ale właśnie to oderwanie od utartych schematów sprawia, że całość czyta się z rosnącym zaciekawieniem.

Mimo niezbyt dużej objętości komiksu (liczy on tylko 64 strony, z których kilka trzeba odjąć na pojawiające się w albumie dodatki – do nich dojdę zresztą niebawem), na lekturze trzeba się skupić. Tobiasz Piątkowski miesza wątki, nieco plącze chronologię i pokazuje wydarzenia widziane oczami różnych postaci. Początkowo może to przysporzyć niektórym czytelnikom pewnych trudności z przyswojeniem fabuły, jednak dosyć szybko powinny one zniknąć, wówczas poszczególne sceny przynoszą sporą satysfakcję czytającemu. Istotny jest tu także wątek pewnych konfliktów wśród różnych organizacji konspiratorskich. Muszkieterowie chcieli być niezależni, przez co zdarzało im się wejść na kurs kolizyjny z innymi niepodległościowymi organizacjami. Ten motyw odgrywa zresztą dość istotną rolę i współgra z wątkiem organizowania funduszy na dalszą działalność.

Ten tom jest dosyć nietypowy z tego względu, że uwaga autor nie skupia się tak bardzo jak wcześniej na tytułowym bohaterze. Jasne, występuje on nadal na pierwszym planie (przynajmniej w otwierającym album zeszycie), ale nie odgrywa kluczowej roli dla wydarzeń. Jest tym razem bardziej towarzyszem pozostałych postaci i ich tłem. To dobry manewr, pozwala bowiem poznać innych konspiratorów, w tym jednego z bliskich współpracowników Stefana Witkowskiego oraz kilka ważnych dla ruchu oporu kobiet, w tym Krystyny Skarbek, działającej dla Wielkiej Brytanii szpieg.

Motyw kobiet-konspiratorek jest zresztą tematem wstępu komiksu, pisanego przez Clare Mulley, autorkę książek traktujących o historii. W jej tekście zostaje nam pokrótce nakreślony rys historyczny okresu, w którym rozgrywa się fabuła komiksu i przybliżona rola płci pięknej w organizacjach wolnościowych działających na terenie okupowanej Polski. Autorka obala kilka mitów i w ciekawy sposób pisze o tych, o których nader często pisze się zbyt mało. Co do rysunków Marka Oleksickiego – są w znacznej mierze miłe dla oka i nie odstają jakością od tego, co widzieliśmy wcześniej. Kolejne kadry powstały na bazie prostokątów, nie celują w zbytnią ekstrawagancję, uwagę czytelnika starają się przykuć rzetelnością wykonania. Jedynym mankamentem były dla mnie momentami (ale tylko momentami) nieco zbyt podobne twarze niektórych bohaterów.

Czwarty tom „Bradla” w niezwykle udany sposób pokazuje historię naszego kraju w bardzo trudnym dla niego okresie. Autor odkrywa tu karty, które dla wielu czytelników będą niezwykle interesujące, i które pokażą im, że o przeszłości można mówić w atrakcyjny sposób i opakować tę opowieść w równie atrakcyjną wizualną formę. Od samego początku jest to zresztą projekt na wysokim realizacyjnym i merytorycznym poziomie, nie inaczej jest także w najnowszym albumie. Miło by było, gdyby kiedyś wszystkie odsłony tej serii ukazały się zbiorczo w twardej oprawie. Z pewnością ta historia na to zasługuje.

Tytuł: Bradl
Tom: 4
Scenariusz: Tobiasz Piątkowski
Rysunki: Marek Oleksicki
Wydawnictwo: Egmont i Muzeum Powstania Warszawskiego
Data wydania: wrzesień 2019
Liczba stron: 64
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 165 x 255
Wydanie: I
ISBN: 978-83-281-4282-4

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Arena Horror i na nim była pierwotnie publikowana - KLIK)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz