Ed Brubaker należy bez wątpienia do najbardziej utalentowanych scenarzystów operujących obecnie na komiksowym rynku. Świadczy o tym przede wszystkim wiele branżowych nagród, które Amerykanin ma na swoim koncie, ale także uznanie recenzentów i fanów. Praktycznie każdy jego nowy projekt spotyka się z zainteresowaniem odbiorców i niesie ze sobą coś, dzięki czemu zostaje zapamiętany i zyskuje popularność. Nie inaczej jest z Velvet – na kartach tej serii autor ponownie podejmuje tematykę szpiegowską. W pierwszym tomie efekty jego pracy były bardzo dobre. Sama kontynuacja trzyma równie wysoki poziom.
Velvet Templeton została wrobiona w zabójstwo tajniaka z agencji wywiadowczej ARC-7 i z byłej agentki, a później sekretarki szefa szpiegowskiej instytucji, stała się zwierzyną łowną, ściganą po całym świecie przez niedawnych kolegów. Kobieta nie zamierza jednak bezczynnie czekać, aż ktoś ją dopadnie – myli tropy i lawiruje, cały czas podążając także śladem zbrodni, o której popełnienie jest oskarżona. Ktoś bardzo nie chce, by prawda wyszła na jaw, ale Velvet jest wyjątkowo zdeterminowana – chce oczyścić swoje imię i wyjaśnić sprawę morderstwa, nawet jeśli koszty tego śledztwa okażą się dla niej bardzo wysokie.
Siłą dobrej opowieści szpiegowskiej powinien być suspens. Autor ma obowiązek doskonale mylić tropy i dezorientować czytelnika, uważając przy okazji, by nie popaść w przesadę i zbytnio nie zagmatwać fabuły. Linia oddzielająca sukces od porażki jest w tym gatunku bardzo cienka. Ed Brubaker ani przez moment nie był bliski jej przekroczenia. Velvet nie tylko nieustannie trzyma w napięciu, ale zaskakuje i angażuje odbiorcę emocjonalnie. Fabularne zakręty nie są wymuszone i gdy się pojawiają, tylko potęgują ciekawość czytelnika. Co istotne, autor nie koncentruje się tylko na jednym wątku. Te kilka, które prowadzi, mimo że na pierwszy rzut oka są dosyć poplątane, świetnie się uzupełniają, a wyłaniający się powoli obraz całości jest iście imponujący.
Przy tej całej spiskowej otoczce, scenarzysta nie zapomniał o wartkiej akcji. Tajne Życie Umarlaków oferuje kilka emocjonujących pościgów i strzelanin, które wprowadzają bardzo potrzebną dynamikę. To jeden z kluczowych elementów historii balansującej między kryminałem a opowieścią szpiegowską, ponieważ pozwala na to, by czytelnik nie pogubił się w sieci spisków, ale poczuł choć ułamek emocji, które towarzyszą walczącej o oczyszczenie imienia Velvet.
Bardzo ważną rolę na kartach Velvet pełnią bohaterowie. W oczy rzuca się oczywiście przede wszystkim sama Templeton, która przedstawiona jest przez scenarzystę jako kobieta zdeterminowana i wyjątkowo niebezpieczna. Czytelnik poznaje tym razem trochę więcej szczegółów dotyczących jej przeszłości, a kolejne detale rzucają nieco światła na tę, tajemniczą w sumie, postać. Ed Brubaker nieco zmodyfikował zastosowaną w pierwszym tomie formułę i pokazał niektóre wydarzenia także z perspektywy bohaterów drugoplanowych. Zabieg okazał się udany, dzięki niemu obraz wydarzeń stał się o wiele bardziej kompleksowy. Każda z tych postaci jest przy tym niezwykle wiarygodna, ich motywacje są dobrze uzasadnione, a postępowanie sensowne.
Świetne wrażenie sprawia po raz kolejny warstwa graficzna albumu. Steve Epting nie oddalił się od stylu, jaki zaprezentował w U Kresu. Jego kreska nadal jest bardzo realistyczna, a przy tym czaruje dynamiką. Doskonałe rysowanie twarzy i duża dbałość o detale sprawiają, że całość ogląda się z uczuciem zachwytu. Spora część fabuły toczy się w nocy i półmroku, co wymagało niezwykle precyzyjnego wypełnienia ilustracji kolorami, by nie zlewały się one w jedno, i by nie zamazać kluczowych szczegółów. Odpowiedzialna za tę warstwę Elizabeth Breitweiser wykonała rzetelną pracę, nadając tej opowieści, dosłownie i w przenośni, odpowiednich barw.
Wydawało się niemożliwe, by drugi tom Velvet przeskoczył poziom pierwszego, jednak tak właśnie się stało. Ed Brubaker doskonale rozwinął historię Velvet Templeton, dając czytelnikowi niesamowicie intrygujący komiks szpiegowski w starym stylu. Tutaj liczą się fortele, informatorzy, kamuflaż i niesamowite gadżety – czyli wszystko to, za co kochamy tajnych agentów. Teza, że jest to jedna z najlepszych serii ukazujących się obecnie w Polsce, nie powinna wzbudzić żadnych kontrowersji – Brubaker po raz kolejny pokazał na jej łamach, że jest twórcą nietuzinkowym, potrafiącym bez reszty przykuć uwagę czytelnika do opowiadanej przez siebie historii.
Tytuł: Tajne życie umarlaków
Seria: Velvet
Tom: 2
Scenariusz: Ed Brubaker
Rysunki: Steve Epting
Kolory: Elizabeth Breitweiser
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Tytuł oryginału: Velvet Volume 2: The Secret Lives of Dead Men
Wydawnictwo: Mucha Comics
Wydawca oryginału: Image Comics
Data wydania: grudzień 2016
Liczba stron: 128
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 170 x 260
Wydanie: I
ISBN: 978-83-61319-80-1
(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal i na nim była pierwotnie publikowana - KLIK)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz