wtorek, 25 marca 2014

Dan Simmons "Trupia Otucha" - Recenzja



Dan Simmons bez wątpienia należy do grona najbardziej rozpoznawalnych pisarzy, tworzących w ramach szeroko pojętej fantastyki. Jego „Hyperion” na stałe wszedł do panteonu tych książek, które każdy szanujący się fan gatunku, prędzej lub później po prostu musi przeczytać. Już wtedy autor pokazał, że ma patent na tworzenie historii monumentalnych, rozbudowanych, zostawiających czytelnikowi pole do własnej interpretacji. W tym samym roku, gdy ukazywał się ten monument, anglojęzyczni czytelnicy poznali także „Trupią Otuchę”, odmienną tematycznie wariację na temat motywów wampirycznych. W Polsce ukazuje się ona teraz, 25 lat po premierze. 

W miasteczku Charleston spotyka się troje znajomych. Dwie kobiety i mężczyzna rozprawiają o dziwnych wydarzeniach, w których brali udział. Wszyscy licytują się i biorą udział w swego rodzaju grze. Nie jest to jednak rozrywka dostępna dla każdego. Bohaterowie bowiem, za sprawą swoich umysłów, są w stanie przejąć kontrolę nad zachowaniem innych ludzi, zmusić ich do wykonywania swojej woli, a nawet uczynić z nich bezwolnych, uwarunkowanych służących. Władza rodzi jednak konflikty. W Charleston rozpętuje się piekło, które może mieć poważne konsekwencje w skali ogólnokrajowej, jeśli nie światowej.

Mimo, że „Trupia Otucha” zdobyła prestiżową nagrodę Bram Stoker Award, nie można powiedzieć, by była horrorem sensu stricte. To, co łączy ją z tym gatunkiem to przede wszystkim postacie „umysłowych wampirów”. Od tych oryginalnych, różni je chociażby sposób żerowania na swoich ofiarach - wysysana nie jest krew, a wolna wola. Jednak poza tym motywem, „Trupia Otucha” jest na dobrą sprawę powieścią sensacyjną, poruszającą się na granicy psychologicznego thrillera z wyraźnym motywem zemsty. Dla czytelników oczekujących na horror z krwi i kości, może to być pewnym rozczarowaniem.

Akcji jest tu bowiem dosyć dużo. Najpierw sceny w Charleston, przedstawione w mocno sensacyjny sposób, łącznie ze strzelaninami, pościgami i tropieniem ofiary. Później wielka ucieczka, śledztwo i planowanie zemsty. We wszystko wmieszany jest Mossad i inne siły, zbliżone do politycznych kręgów USA. Ani to nie brzmi jak horror, ani nim w istocie nie jest.

Simmons stara się w swojej powieści pokazać różne oblicza zła. Niekiedy ma ono twarz wyzbytej empatii starszej pani, wykorzystującej lub mordującej bez mrugnięcia okiem inne osoby; innym znów razem jest to nazistowska maszyneria śmierci, traktująca uśmiercanie „podludzi” w sposób naturalny i robiąca to hurtowo. Simmons pokazuje czytelnikowi jak niewiele potrzeba, by zło mogło zaistnieć i jak szybko staje się dla niektórych osób tak naturalne, jak nie przymierzając, oddychanie. Ta bezcelowość i łatwość, budzi odrazę.

Bez dwóch zdań, trafnym posunięciem Simmonsa było wprowadzenie na karty powieści prawdziwych osób i wydarzeń. Znajdziemy tu nawiązania chociażby do Johna Lennona, który w wykreowanej przez autora fabule, miałby być jedną z ofiar „umysłowych wampirów”. Interesująco przedstawione są także teorie spiskowe na temat poszczególnych amerykańskich prezydentów, a także powiązania niektórych bohaterów ze słynnymi zamachami. Zabieg miał na celu dodanie historii prawdopodobieństwa i osadzenie jej w znanej czytelnikowi rzeczywistości. I przy takich założeniach, wyszło to Simmonsowi naprawdę wybornie.

„Trupia Otucha” to wyśmienicie napisana powieść, która w żadnym razie nie może być uznawana za jedno ze szczytowych osiągnięć autora. Ma on bowiem na koncie książki tak znakomite, że ta, w ostatecznym rozrachunku ledwie dobra, niestety nieco rozczarowuje. Owszem, rozmach fabuły, podobnie jak przekrój przez światowe wydarzenia i rozważania na temat natury zła, muszą budzić uznanie, jednak w istocie, mimo mocno sensacyjnego charakteru, ani nie trzyma ona specjalnie w napięciu, ani też nie oszałamia jakąś wielką wizją. Chociaż przeczytać ją na pewno warto. Nawet, gdy czytelnikowi nie podejdzie do końca sama fabuła, to obcowanie z warsztatem pisarskim Dana Simmonsa, zawsze jest doświadczeniem nader przyjemnym.

6/10

Autor: Dan Simmons
Tytuł: Trupia Otucha
Tytuł oryginału: Carrion Comfort
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła
Wydawca: MAG
Data wydania: 21. 02. 2014
Liczba stron: 968
ISBN: 978-83-7480-419-6

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem http://szortal.com/ i na nim była pierwotnie publikowana - KLIK )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz