czwartek, 7 czerwca 2012

Michael Reaves "Darth Maul: Łowca z Mroku" - Recenzja



Nowa Trylogia zachwiała wieloma fanami Star Wars. Narzekano na zbytnią efektowność nowych filmów, infantylność niektórych postaci, a także na brak klimatu. Po części zgadzam się z takim podejściem. Zwłaszcza pod względem nastroju - gdzie takiemu „Mrocznemu Widmu” do chociażby „Imperium Kontratakuje”. Mimo to jestem zdania, iż Epizod I to naprawdę solidna produkcja. Jednak w oczach przytłaczającej większości fanów, nie dorasta on nawet do pięt obrazom wchodzącym w skład Starej Trylogii. Nie ma jednak tego złego... Ci, których zawiódł film, mogą sięgnąć przecież po coś innego. Świeże okoliczności fabularne dały bowiem ogromne pole do popisu twórcom Expanded Universe. Oczywiście, wiele z nowych komiksów i książek to zapewne rzeczy przeciętne, ale znajdą się też takie, które śmiało można określić mianem dobrych i wartych poświęconego na nie czasu. Czy jedną z nich jest powieść Michaela Reavesa?

Akcja książki dzieje się tuż przed wydarzeniami przedstawionymi w „Mrocznym Widmie”. W przeddzień blokady Naboo, Federacja Handlowa musi zmierzyć się z nieoczekiwanym problemem. Holocron, na którym zapisane zostały plany inwazji, zostaje wykradziony przez zdradzieckiego Neimoidianina. W obawie przed gniewem Dartha Sidiousa, wicekról Federacji – Nute Gunray, postanawia nająć łowcę nagród, by wyeliminować zdrajcę, zanim ten zdąży sprzedać komuś posiadane informacje. Jednak nie tylko wicekról wysyła łowcę. Sidious, mimo wysiłków Gunray'a, dowiaduje się o całej sytuacji, i postanawia zaangażować swojego ucznia – Dartha Maula, by ten pozbył się problemu.

Historia przedstawiona w książce stanowi ciekawe preludium do „Mrocznego Widma”. Mamy okazję obserwować jak misterny, obliczony na wiele lat plan Dartha Sidiousa, niemal bierze w łeb przez słabość i chciwość jednostki. Z perspektywy fana takie postawienie sprawy jest bardzo interesujące, pokazuje bowiem jak cienka jest granica między powodzeniem a porażką danego przedsięwzięcia i obrazuje co konkretnie doprowadziło do sytuacji znanej z początku Nowej Trylogii. Jednak dla osób nie będących fanami, takie smaczki nie mają większego znaczenia. Czy i oni znajdą w powieści coś dla siebie?

Wszystko zależy od oczekiwań. Myślę, że marka Star Wars jest na tyle popularna, że po książki dotyczące tego uniwersum sięgną ci, którzy dobrze wiedzą, czego należy się po nich spodziewać. I ci czytelnicy nie będą po lekturze zawiedzeni. Czytając „Łowcę z Mroku” nie mamy bowiem chwili na złapanie oddechu. Powieść skupia się przede wszystkim na akcji. Pod tym względem, nie można się do niczego przyczepić, bowiem sama historia jest naprawdę wciągająca.

Jednak koncentracja na akcji, odbija się na innych aspektach książki. Jedną z największych wad „Łowcy z Mroku” jest fakt, że bohaterowie zostali potraktowani za bardzo po łebkach. Weźmy takiego Dartha Maula. Uczynienie go centralną postacią książki, mogło przynieść wiele korzyści. Czytelnik mógł liczyć na poznanie interesujących informacji odnośnie działalności Sithów, nawiązań do czasów Darha Bane'a (mistrz Maula kultywuje bowiem Zasadę Dwóch, mówiącą o tym, że Sithów musi być właśnie dwóch – jeden dzierżący władzę i nauczający, i drugi, owej władzy pożądający). Okazja była przednia, bo Darth Maul to jedna z bardziej charakterystycznych postaci uniwersum, mimo że stosunkowo „świeża”. Reaves jednak w najmniejszym stopniu nie wykorzystał potencjału naszego wytatuowanego wojownika. Uczynił z niego ślepe narzędzie Sidiousa, a jego postać to jedynie pretekst do jeszcze większej ilości akcji. Jest to naprawdę rozczarowujące.

Mimo że „Łowca z Morku” to po części powieść zmarnowanej szansy, to jednak paradoksalnie, przeczytanie jej może przynieść sporo satysfakcji. Gdy bowiem przymkniemy oko na pewne oczywiste wady, dostaniemy kawał świetnej rozrywki. Czasami każdy ma ochotę przynajmniej na chwilę wyłączyć mózg i zatopić się w czystej i niczym nie skrępowanej przygodzie. A powieść Reavesa na pewno nam to umożliwi.

6/10

Autor: Michael Reaves
Tytuł: Darth Maul: Łowca z Mroku
Tytuł oryginału: Darth Maul: Shadow Hunter
Tłumaczenie: Katarzyna Laszkiewicz
Wydawca: Amber
Data wydania: 05. 04. 2012
Liczba stron: 237
ISBN: 978-83-241-4175-3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz