poniedziałek, 15 września 2025

Cyberpunk 2077. Tom 4: Sny wielkiego miasta - Recenzja

 

Nieco ponad pół roku po premierze trzeciego tomu „Cyberpunk 2077” Egmont wydał kolejną część serii (oba komiksy ukazały się w 2022 roku). Jak się okazało, po raz kolejny otrzymaliśmy niezależną opowieść, która jest przy okazji bardzo krótka. Poprzednim razem skutkowało to tym, że niektóre wątki z potencjałem nie miały wystarczająco wiele miejsca, aby odpowiednio wybrzmieć. To rodziło obawy, że „Sny wielkiego miasta” również okażą się zbyt skrótowe. Ale czy faktycznie było się czego obawiać?

Dwoje młodych drobnych przestępców próbuje odnaleźć własną drogę do szczęścia w futurystycznym mieście grzechu. Kradną i sprzedają cyberwszczepy, celebrują drobne zwycięstwa, relaksują się w wirtualnych światach. Ona pragnie wejść na szczyt przestępczego półświatka, ale on nie ma takich ambicji. Chce znaleźć swój kawałek nieba na ziemi. Tylko czy w mieście takim jak Night City jest to w ogóle możliwe?

W „Snach wielkiego miasta” scenarzyście świetnie wyszło pokazanie, jak różne mogą być ludzkie priorytety i jak wiele dysonansu powoduje przebywanie obok siebie dwóch ludzi o zupełnie różnych celach życiowych. Choć ich ścieżki mogą przez pewien czas biec równolegle, ostatecznie nie ma szans, by dotarli do tego samego miejsca i w nim pozostali, ciesząc się wspólnie osiągniętym celem. Dla kogoś zawsze będzie to za mało, zawsze będzie chciał sięgnąć po więcej, a to nie zawsze kończy się dobrze. Sztybor bardzo trafnie pokazuje ten mechanizm na kartach omawianego komiksu.

Fabuła opiera się na przenikaniu się dwóch, pozornie niezwiązanych ze sobą wątków. Oba są generalnie nieskomplikowane i raczej mało zaskakujące, ale Sztybor dobrze rozrysował je na płaszczyźnie psychologicznej. Napięcia narastające między bohaterami są wyraźnie wyczuwalne i bardzo wiarygodne, co sprzyja głębszemu wejściu czytelnika w opowieść – jeśli nie w sympatyzowanie z bohaterami, to przynajmniej w zrozumienie ich motywacji. To niezwykle ważny element każdego dzieła literackiego – tutaj jest położony na niego wyczuwalny nacisk i jest to zarazem jedna z największych zalet szóstego tomu komiksowego „Cyberpunka 2077”.

Jak przystało na komiks osadzony w podgatunku cyberpunk, znaczącą rolę odgrywa w nim technologia. Jest ona istotna między innymi w relacji dwójki głównych bohaterów – staje się katalizatorem chęci zmiany i ma ogromny wpływ na to, w jakim kierunku potoczą się ich ścieżki. Ten wpływ może być zarówno destrukcyjny, jak i budujący – to od konkretnej osoby zależy, w jaki sposób wykorzysta stale rosnące możliwości, jakie niesie z sobą rozwój cywilizacyjny. To motyw, który zawsze towarzyszył cyberpunkowi, a który Bartosz Sztybor potrafi twórczo wykorzystać.

Styl rysowania, jaki prezentują Filipe Andrade i Alessio Fiorinello, dobrze współgra z charakterem tego albumu. Zależnie od toczącego się wątku, widzimy albo ilustracje utrzymane w wyrazistym, neonowym (klasyka gatunku!) klimacie, albo stonowane i spokojne, kolorowane pastelowymi barwami. Prace obu artystów płynnie się przenikają, uzupełniając się wzajemnie i udanie wizualizując pomysły scenarzysty.

Po przeczytaniu trzeciego tomu serii uznałem go za najlepszy z dotychczas wydanych. Teraz sytuacja się zmienia – „Sny wielkiego miasta” stoją szczebel wyżej niż „Gdzie jest Johnny”. To komiks jeszcze krótszy niż poprzednia część cyklu, ale jednocześnie bardziej dopracowany – trafnie wpisuje się w cyberpunkowe pytania i niepokoje. Stanowi bardzo treściwą lekturę, a jej jakość pozytywnie rokuje na przyszłość franczyzy.

Seria: Cyberpunk 2077
Tytuł: Sny wielkiego miasta
Tom: 4
Scenariusz: Bartosz Sztybor
Rysunki: Filipe Andrade, Alessio Fioriniello
Kolory: Roman Titov, Krzysztof Ostrowski
Tłumaczenie: Zofia Sawicka
Tytuł oryginału: Cyberpunk 2077: Big City Dreams
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: Dark Horse Books
Data wydania: wrzesień 2022
Liczba stron: 60
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Papier: kredowy
Format: 165 x 255
Wydanie: I
ISBN: 978-83-281-5424-7

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz