czwartek, 8 czerwca 2023

Star Wars. Wielka Republika. Tom 3: Koniec Jedi - Recenzja

 

Od najmłodszych lat bardzo lubię „Gwiezdne Wojny”. Wychowałem się na „starej trylogii”, która okazała się tak bardzo „awesome”, że momentalnie obudziła we mnie chęć na więcej. Później poszło szybko: były książki i komiksy z Expanded Universe, trylogia filmowych prequeli, muzyka Johna Williamsa i masa towarzyszących marce gadżetów. Wszystko kręciło się zazwyczaj wokół rozwijania losów znanych bohaterów, dlatego też czas Starej Republiki to dla mnie swoista terra incognita. Co prawda czasami docierały do mnie sygnały, że i ten okres jest warty uwagi, ale dotąd nie przekonałem się, czy jest tak w istocie. Marvelowska seria komiksowa to doskonała okazja ku temu, by sprawdzić, co mają do zaoferowania tytuły osadzone już nie „dawno temu w odległej galaktyce”, lecz te dziejące się „jeszcze dawniej”.

Jedi zostają zmuszeni do przeprowadzenia ryzykownej akcji ratunkowej, od której efektów bardzo wiele zależy. Co więcej, dla kilkorga z rycerzy sprawa ma charakter mocno osobisty, a to może doprowadzić do wewnętrznego konfliktu, w którym poczucie obowiązku zetrze się z uczuciami mogącymi zachwiać ich wewnętrzną równowagą. Poznamy też pochodzenie niebezpiecznych Nihilów.

Scenarzyści „Końca Jedi” nie starali się stworzyć komiksu, który zaskakiwałby niesamowitymi twistami i fabularnymi zawiłościami. Chodziło im przede wszystkim o akcję i to taką z gatunku tych, którym przyświeca idea „im intensywniej, tym lepiej”. Jeśli spojrzymy na album pod tym kątem, to trzeba przyznać, że udało im się zrealizować w stu procentach. Praktycznie każdy z sześciu zeszytów wchodzących w skład omawianego tomu został nakreślony w podobny sposób – Jedi przybywają w określone miejsce, rzeczy idą nie tak, jak powinny i następuje rozpierducha. Proste (jak konstrukcja cepa, chciałoby się rzec) i satysfakcjonujące dla czytelników spragnionych takiej właśnie rozrywki.

Jeśli szukamy czegoś więcej (a można i tak), to zasadne będzie pytanie, czy w „Końcu Jedi” znajdziemy coś ponad imponującą intensywność opowieści? Nie jestem w stu procentach przekonany do odpowiedzi twierdzącej, ale przy odrobinie dobrej woli można dostrzec pewne elementy, które mogą okazać się ciekawe. Dla mnie to przede wszystkim rzut oka na Wielką Republikę. Jako osobę lepiej zaznajomioną z tak zwaną „Sagą Skywalkerów” i towarzyszącym jej Expanded Universe zainteresowało mnie porównywanie pewnych elementów świata przedstawionego oraz szukanie podobieństw i różnic między Nową a Starą Republiką.

Podobać się może także kreacja protagonistów. Cavan Scott dobrze portretuje Jedi i choć spojrzenie na wewnętrzne konflikty użytkowników Mocy nie jest niczym nowym (można wręcz powiedzieć, że właśnie o to od początku w „Gwiezdnych wojnach” chodzi), to scenarzysta odrobił pracę domową, bowiem postaci są najmocniejszym elementem tego komiksu. Warto też zawiesić oko na dwóch ostatnich zeszytach, stanowiących swego rodzaju epilog całej historii. Dowiemy się z nich, skąd pochodzą walczący z Jedi Nihilowie i jaka jest ich motywacja. To rzuca na nich nowe światło i sprawia, że nie możemy traktować ich jak standardowych „złoli”.

Warstwa graficzna nie należy niestety do atutów omawianego albumu. Pracujący przy tym tytule artyści poszli po linii najmniejszego oporu – ilustracje są w znacznej mierze straszliwie generyczne, sprawiają wrażenie masówki powstałej tylko po to, by odwalić pańszczyznę. Bywają niechlujne i chaotyczne, a co gorsza, takich momentów jest tu sporo, dużo więcej niż kadrów, na które można popatrzeć z przyjemnością.

W ogólnym rozrachunku wychodzi na to, że „Koniec Jedi” może się podobać, ale głównie wtedy, jeśli nie ma się zbyt wysokich oczekiwań. To takie guilty pleasure ze sporym naciskiem na pierwszy człon tego wyrażenia. Akcja, akcja, akcja – tym stoi trzecia Marvelowska opowieść o obrońcach Wielkiej Republiki. To rozrywka z gatunku tych, które łatwo wchodzą do głowy, ale chwilę później z niej wypadają. Jeśli tyle wam wystarczy, śmiało zabierajcie się do lektury.

Seria: Star Wars. Wielka Republika
Tytuł: Koniec Jedi
Tom: 3
Scenariusz: Cavan Scott, Charles Soule
Rysunki: Georges Jeanty, Ario Anindito, Guillermo Sanna
Kolory: Carlos Lopez, Jesus Aburtov, Jim Campbell, Antonio Fabela
Tłumaczenie: Katarzyna Nowakowska
Tytuł oryginału: Star Wars: The High Republic Vol. 3 - Jedi’s End
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania: luty 2023
Liczba stron: 192
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Papier: kredowy
Format: 167 x 255
ISBN: 978-83-281-5683-8

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal, na którym ukazała się 17. 04. 2023).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz