sobota, 14 stycznia 2023

Wiedźmin. Ronin - Recenzja

 

„Ronin” to projekt, który rozpoczął się jako kickstarterowa inicjatywa. Szybko okazało się, że liczba wspierających jest naprawdę duża – wielu fanów fantastyki chciało zobaczyć, jak prezentowałaby się postać Geralta z Rivii po przeniesieniu na zupełnie inny grunt kulturowy. W tym przypadku mowa o Japonii i mandze. Nigdy nie byłem fanem tej formy ekspresji artystycznej, ale jako czytelnik bardzo ceniący sobie postać stworzoną przez Andrzeja Sapkowskiego byłem ciekawy, jak wyszła taka konwersja. Na zbiórkę na Kickstarterze ostatecznie nie zdążyłem, szczęśliwie komiks niedawno pojawił się w normalnej dystrybucji.

Geralt z Rivii przemierza drogi Kraju Kwitnącej Wiśni, tropiąc tajemniczą białą zjawę, jednak tak zwana yuki onna nieustannie wymyka mu się z rąk. Co więcej wciąż napotyka na przeszkody opóźniające jego misję, przyjdzie mu też zmierzyć się z wywodzącymi się z japońskich legend potworami, utrudniającymi życie wieśniakom.

Konstrukcja fabularna „Ronina” nie jest przesadnie skomplikowana. Historia opowiada o próbach wytropienia śnieżnego demona, a po drodze do celu bohater przyjmuje kolejne zlecenia poboczne. Klasyk sesji RPG, chciałoby się rzec. I w sumie nie ma w tym niczego złego, zwłaszcza że poszczególne segmenty zostały całkiem sprawnie napisane. Rafał Jaki, do niedawna jeden z liderów CD Projekt Red, stworzył komiks, który może i sprawia wrażenie posklejanego z kolejnych epizodów, ale jest posklejany i z głową, i ze smakiem.

Czuć w tym projekcie ducha komiksowego „Wiedźmina”. Podobnie jak albumy autorstwa Bartosza Sztybora (tutaj pracującego jako redaktor), „Ronin” dotyczy głównie tego, kto tak naprawdę jest potworem - mitologiczne stwory, czy może człowiek? Odpowiedzi nietrudno się domyślić. Rafał Jaki nie rzuca, na szczęście, banałami, ale szczerze mówiąc, chciałoby się, żeby fabuła została bardziej rozwinięta. Każdy zeszyt spokojnie mógłby zostać rozszerzony do rozmiarów całego, czteroczęściowego albumu i to byłoby w mojej opinii idealne rozwiązanie.

Może się podobać znaczące rozbudowanie obrazu świata przedstawionego. Warto oczywiście pamiętać, że komiks jest „elseworldem”, a nie częścią kanonu, ale nawet mimo tego bohater to generalnie ta sama osoba, dobrze więc traktować omawiany tytuł po prostu jako jednorazowe wrzucenie Geralta w nietypowe okoliczności. Novum to miejsce akcji i jego charakterystyka – stwory występujące w kulturze japońskiej znacząco różnią się wszak od tych z mitologii słowiańskiej, dla kogoś zaznajomionego głównie z tą drugą (jak ja) takie spojrzenie będzie bardzo interesujące. Co więcej, na końcu albumu twórcy opisują pojawiające się tu istoty w osobnym bestiariuszu, co pozwala dowiedzieć się o nich jeszcze więcej.

Rysunki… Cóż… Przyznam szczerze, że nigdy nie byłem entuzjastą mangi i pewnie nigdy nim nie zostanę. To, co dostaliśmy w „Roninie” będzie dla jej sympatyków czymś miłym dla oka, dla mnie jednak jest to najsłabszy element komiksu. Nic na to nie poradzę, nie lubię takiego stylu graficznego. Irytujące było też czytanie z prawej do lewej – męczyło mnie, ponieważ nie jestem do tego przyzwyczajony, fani mangi pewnie nawet tego nie zauważą.

Przeniesienie „Wiedźmina” na grunt mangi dało możliwość dowiedzenia się, jak wypada marka po transferze w obcy kontekst kulturowy i pozwoliło odpowiedzieć na najważniejsze pytanie – czy w takich okolicznościach opowieść zachowa swoją siłę przekazu, nadal będzie angażowała i dawała do myślenia? Owszem, ta sztuka udała się twórcom, zwłaszcza jeśli porównamy „Ronina” do ostatnich komiksów o wiedźminie z Dark Horse Books. Fabularnie to bardzo podobny poziom, a mnie, jako entuzjaście tych „Wiedźminów”, które pisał Sztybor, jak najbardziej to odpowiada. Okazało się, że nawet tytuł wydany jako „elseworld” potrafi dodać coś ciekawego do charakterystyki dobrze znanego już bohatera.

Seria: Wiedźmin. Ronin
Tom: 1
Scenariusz: Rafał Jaki
Rysunki: Hataya
Tytuł oryginału: The Witcher: Ronin
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: Dark Horse Books
Data wydania: wrzesień 2022
Liczba stron: 128
Oprawa: miękka
Format: 170 x 260
Wydanie: I
ISBN: 978-83-281-5572-5

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal, na którym ukazała się 17. 11. 2022).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz