środa, 14 listopada 2018

Transmetropolitan. Tom 3 - Recenzja

Ani się człowiek nie spostrzeże, a tu na księgarskich półkach ląduje trzeci już zbiorczy tom „Transmetropolitan”, serii, owszem, wulgarnej, ale mającej wiele do powiedzenia w kwestiach etyki mediów, polityki i zasad działania społeczeństwa. Najnowsza część zawiera zeszyty, które nie ukazały się dotąd na naszym rynku. Na szczęście obecnie cykl trafił w ręce wydawcy, któremu nie grozi upadłość i pewnym jest, że w końcu doczekamy ukazania się całości tego nieprzeciętnego tytułu po polsku. Osobiście nie mogę się tego doczekać, zwłaszcza zważywszy na fakt, że kolejna odsłona ponownie trzyma wysoki poziom.

Po wyborach prezydenckich zmienił się krajobraz polityczny świata przedstawionego. Nastąpiła zmiana na stanowisku głowy państwa, a nowym gospodarzem USA został tak zwany Uśmiechnięty, człowiek kryjący swoje oblicze za maską. Prawdziwą twarz polityka poznał jednak Pająk Jeruzalem, piszący dla „Słowa” kontrowersyjny dziennikarz, który już podczas kampanii wyborczej zaszedł za skórę nowemu prezydentowi. Teraz, po wyborach, konflikt eskaluje – Pająk nadal nie wstrzymuje pióra, co powoduje, że znajduje się na celowniku ochrony głowy państwa i tajnych służb. Kto wyjdzie z tej walki zwycięsko?

Warren Ellis w początkowych zeszytach tego albumu dość mocno spowalnia tempo akcji. Po bardzo intensywnej końcówce poprzedniego tomu taki manewr uspokaja fabułę i wprowadza dość melancholijny nastrój. Dzieje się tak dlatego, że Pająk snuje tym razem rozważania na temat kondycji otaczającego go świata. Ta niestety nie jest optymalna i znajduje to odzwierciedlenie w gorzkich słowach przelewanych na „papier”. Jeden z tych zeszytów to nawet dokładny zapis notatek do rubryki Jeruzalema w „Słowie”, a w jego ramach otrzymujemy szczegółowy wgląd w efekty pracy głównego bohatera w momentach spokojniejszych, gdy nie demaskuje większej afery, a obserwuje otaczającą go rzeczywistość.

Zastanawiam się jak wiele zostałoby z „Transmetropolitan”, gdyby nie Pająk Jeruzalem. Bohater jest na dobrą sprawę koniem pociągowym kolejnych opowiadań i główną siłą dzieła Ellisa. Jego spojrzenie na otaczający świat jest wyjątkowo trzeźwe, a ton wypowiedzi niebywale złośliwy i wulgarny, co daje w efekcie wiarygodny komentarz na temat kolejnych dziwactw zdegenerowanej ludzkiej rasy. Nawet to chamstwo głównego bohatera jest jednak lepsze niż to, co prezentują inni (czy to pismacy, czy politycy) – ich totalny brak szczerości nie pozwala wierzyć w czyste intencje i prawdomówność. Pająk z kolei nie boi się wstawić głowy tam, gdzie inni nie wsadziliby nogi, co przysparza mu, rzecz jasna, wielu kłopotów, ale też daje wymierne efekty w pracy dziennikarza.

Trzeci tom „Transmetropolitan” przynosi ciekawe wątki skrytych działań policji i polityków. Ellis sugeruje, że zarówno jedni, jak i drudzy, mają środki, by kreować rzeczywistość i zamykać usta tym, którzy się z nimi nie zgadzają. Raz sposób na osiągnięcie celu jest bardziej elastyczny, innym razem mocno radykalny, ale obserwacja (oraz demaskowanie) tych działań stanowi jeden z głównych, oraz bardzo udanych, wątków fabularnych tej odsłony serii. Naprzeciw politykom staje Pająk, który robi wszystko co może, by wydobyć na wierzch niecne działania władz i służb porządkowych. To z kolei stawia go na celowniku nie tylko wymierzonej punktowo cenzury, ale nawet bezpośrednio zagraża jego życiu.

Prace Daricka Robertsona nie tracą tu nic ze swojej efektowności. Ich cechą rozpoznawczą jest duża dynamika, zwłaszcza w segmentach poświęconych głównemu wątkowi fabularnemu, ale artysta potrafi też zaprezentować inne oblicze. „21 dni w mieście” składa się wyłącznie z całostronicowych kadrów, które ilustrują prasowe notatki Jeruzalema. Z kolei „Spacer” to dwa rysunki na stronę i tekst obrazujący przemyślenia bohatera, ale bez użycia klasycznych chmurek dialogowych. Biorąc zaś pod uwagę całość albumu, warstwa graficzna nader dobrze prezentuje futurystyczny świat, w którym toczy się akcja.

Trzeci tom „Transmetropolitan” stanowi logiczny krok naprzód w kwestii kreacji świata przedstawionego i rozwoju głównego bohatera. Wszystko wskazuje na to, że w kolejnych odsłonach serii Pająk zejdzie do większego podziemia, co może przynieść jeszcze ciekawsze opcje na jego dalsze perypetie. Bardzo cieszy, że mimo wielu lat, które minęły od premiery tego tytułu, nie stracił on na sile rażenia i w dalszym ciągu daje obuchem prosto w łeb. Nie dzieje się tak wcale tak często, zwłaszcza w przypadku dzieł poruszających się w granicach nurtu kładącego duży nacisk na opis stosowanej w świecie przedstawionym techniki. Tym większy szacunek dla Ellisa i Robertsona, że dali nam opowieść wciąż tak bardzo zajmującą.

Seria: Transmetropolitan
Tom: 3
Scenariusz: Warren Ellis
Rysunki: Darick Robertson
Tłumaczenie: Krzysztof Uliszewski
Tytuł oryginału: Transmetropolitan Vol. 5/Vol.6
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: Vertigo
Data wydania: październik 2018
Liczba stron: 288
Oprawa: twarda
Format: 170 x 260
ISBN: 978-83-281-3419-5

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Arena Horror i na nim była pierwotnie publikowana - KLIK)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz