środa, 17 sierpnia 2022

Batman. Biały Rycerz przedstawia: Harley Quinn - Recenzja

 

Uniwersum „Białego Rycerza” nie oczarowało mnie od samego początku. Pierwszy tom tej inicjatywy miał potencjał, ostatecznie oceniłem go zresztą jako komiks udany, ale brakowało mu czegoś więcej. Sytuacja uległa widocznej poprawie na kartach kontynuacji, która niespodziewanie okazała się jednym z tych sequeli, które przewyższają oryginał. Uzupełnienie w postaci one-shotu „Von Freeze” ugruntowało to pozytywne wrażenie. Z tym większą ciekawością wypatrywałem kolejnej odsłony cyklu. Ta w końcu wylądowała na księgarskich półkach, można więc sprawdzić, czy wysoki poziom został utrzymany.

W wyniku wydarzeń opisanych w „Klątwie Białego Rycerza” z Gotham w znacznej mierze zniknęła przestępczość. Natura nie znosi jednak próżni. Na miejscu dotychczasowych bandytów powoli pojawiają się kolejni. Co więcej, ktoś chce sprawować nad nimi kontrolę – tajemniczy Producent ma plan, jak wskrzesić złotą erę zbrodni w Gotham City. Ponieważ Bruce Wayne odbywa karę pozbawienia wolności, ciężar walki z zagrożeniem muszą wziąć na siebie inni.

„Harley Quinn” umiejętnie korzysta z dobrodziejstw umiejscowienia opowieści obok głównej linii wydarzeń, w tzw. Elseworld. Ta inicjatywa zawsze umożliwiała twórcom popuszczenie wodzy fantazji, postawienie bohaterów w takich sytuacjach, w jakich ich się zazwyczaj nie ogląda. Tutaj dostajemy coś w tym właśnie stylu. Uwagę przykuwa świat przedstawiony, w którym bohaterowie są nieco inni, niż do tego przywykliśmy. Joker jest bardziej ludzki, Batman siedzi w więzieniu, a Harley Quinn na pierwszym miejscu stawia rodzinę. Nie z tego ich znamy, prawda? Okazuje się jednak, że spojrzenie z innej perspektywy może być bardzo odświeżające.

W wielu momentach byłem zaskoczony tym, jak bardzo komiks potrafi zagrać na emocjach. Wiele scen (chociażby tych retrospekcyjnych) ma w sobie wyraźnie wyczuwalne nuty sentymentalizmu. Opowieści superbohaterskie ze świata Gotham City kojarzone są raczej z akcją i jakkolwiek jej też tu nie brakuje, to Katana Collins znalazła miejsce na kwestie, które często są w trykociarstwie jedynie mało znaczącym dodatkiem. Tymczasem motyw pragnienia miłości oraz poszukiwania ciepła i stabilności odgrywa na kartach „Harley Quinn” niebagatelną rolę, stanowiąc integralną część fabuły. Bez niego całość byłaby zdecydowanie uboższa.

Gdzieś w połowie albumu dobrze wyważone proporcje między akcją a głębią psychologiczną ulegają lekkiemu zachwianiu, a to z tego względu, że akcja znacząco przyspiesza, co przywodzi na myśl konstrukcję pierwszego „Białego Rycerza”. Mimo tego sposób, w jaki rozwijana jest ta seria robi wrażenie. Autorzy (zarówno Murphy, jak i Collins) konsekwentnie poszerzają obraz świata przedstawionego, dodają do niego nowe elementy, dzięki czemu (oczywiście w miarę nieco ograniczonych możliwości, jakie daje trykociarska konwencja) uwiarygadniają całość. Sprzyja temu jeszcze lepsze opisanie relacji między bohaterami – tutaj naprawdę ważna jest psychologia postaci. Ten element wygląda naprawdę dobrze.

Choć rysunki nie są już dziełem Seana Murphy’ego, to trzeba przyznać, że Matteo Scalera doskonale wpasował się w obraną przez Amerykanina konwencję. Widać wyraźną ciągłość stylu, ilustracje cechuje ta sama ostrość i precyzja, co sprawia, że wizualnie „Harley Quinn” prezentuje się równie dobrze, jak poprzednie dwa albumy. Warto jeszcze wspomnieć, że jako swoisty bonus dostaliśmy krótką opowiastkę z serii „czerń, biel, czerwień”, która świetnie wypada jako swoisty epilog głównej historii.

Choć „Harley Quinn” nie była już pisana przez Seana Murphy’ego (on widnieje jako współtwórca w kategorii „pomysł”), to stanowi logiczny krok naprzód w misji rozwoju uniwersum „Białego Rycerza”. Być może stoi szczebel niżej niż tom numer dwa, ale na pewno nie przynosi serii żadnej ujmy. Po lekturze komiksu inaugurującego tę inicjatywę nie byłem pewien, czy będzie to coś wartego zapamiętania, jednak powoli zmieniam w tej materii zdanie. To drugi z rzędu bardzo udany album tego cyklu. Oby tak dalej.

Tytuł: Harley Quinn
Seria: Batman. Biały Rycerz
Pomysł: Katana Collins, Sean Murphy
Scenariusz: Katana Collins
Rysunki: Matteo Scalera
Kolory: Dave Stewart
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Tytuł oryginału: Batman. White Knight Presents: Harley Quinn
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: DC Comics
Data wydania: czerwiec 2022
Liczba stron: 168
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 170 x 260
Wydanie: I
ISBN: 978-83-281-5421-6

(Recenzja powstała dzięki współpracy z serwisem Szortal, na którym ukazała się 21. 07. 2022).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz